Ildefonso Falcones - Katedra w Barcelonie [recenzja]
Arnau Estanyol to syn zbiegłego chłopa pańszczyźnianego. Bernat wraz z synem po ucieczce przed zemstą pana ukrył się w mieście, by zapewnić synowi wolność. Udało im się przeżyć w Barcelonie rok i jeden dzień, co według prawa dawało im upragnione obywatelstwo. XIV-wieczna Barcelona była miastem o wielu możliwościach, czego bogaty życiorys Arnaua jest najlepszym przykładem. W przeciągu prezentowanych na kartach powieści ponad pięćdziesięciu lat wiele zmieniało się nie tylko w życiu głównego bohatera, ale i w mieście - targanym konfliktami, zdziesiątkowanym przez dżumę, ziejącym nienawiścią do Żydów, stającym w końcu oko w oko z Inkwizycją. W tle tych wszystkich wydarzeń tylko jedno trwało nieprzerwanie, mianowicie budowa katedry Santa Maria del Mar. Katedry ludu Barcelony. ...nie potrzebujemy innych dekoracji niż przestrzeń i światło. Katedra w Barcelonie to przepięknie wydana, siedmiuset stronicowa powieść historyczna, której po prostu nie mogłam się oprzeć. Moja wiedza na te