Agnieszka Bednarska - Dwa oblicza [recenzja przedpremierowa]
Sonia musiała uciekać natychmiast. Nie miała planu, nie była na to przygotowana. Na szczęście w pociągu natknęła się na miłą, dystyngowaną panią. Starsza kobieta instynktownie wyczuła, jak bardzo dziewczyna potrzebuje pomocy i zaoferowała ją. Wspaniale, że trafiają się jeszcze tacy dobrzy, bezinteresowni ludzie - pomyślimy. Każdy z nas w pewnym momencie swojego życia chciałby trafić na kogoś takiego jak Malwina, kogoś, kto pomoże, zaopiekuje się, czerpiąc ze swojego doświadczenia podpowie nam odpowiedni kierunek... Sonia miała w takim razie dużo szczęścia, prawda? Jest tylko jeden problem. Nie wszystko jest takim, jakim się na pierwszy rzut oka wydaje. Na Dwa oblicza czekałam z pewną dozą niepewności. Gdzieś w sieci pojawiały się głosy, że książka jest gatunkowym mixem - thriller, kryminał, psychologiczna, zahacza nawet o elementy grozy, a ja te trzy pierwsze gatunki bardzo lubię, temu ostatniemu staram się jednak nie wchodzić w drogę. Akcja rozgrywa się głównie w zrujnowany