Jakub Ćwiek, Adam Bigaj - Bezpański. Ballada o byłym gliniarzu
Milicja raczej nie brzmiało dumnie, a już na pewno nie tam, gdzie wychowywał się Adam Bigaj. Chociaż mógł wybrać inaczej, zdecydował się założyć mundur i rozpoczął swoją służbę, która trwała ponad trzydzieści lat. Przez ten czas wydarzyło się w Polsce sporo, co też ma swoje odzwierciedlenie w opowieściach byłego policjanta spisanych przez Jakuba Ćwieka. Ale jeśli właśnie myślicie, że to jakiej rzewne wspominki panów z gatunku "a pamiętasz, jak w osiemdziesiątym piątym...", to od razu zmieńcie wyobrażenie o tej książce. Tu nikt nie przynudza, tu czyta się z zapartym tchem. Wywiad-rzeka to forma, w której utopiła się już niejedna dobra historia, dlatego cieszę się, że w Bezpańskim mamy do czynienia z narracją pierwszoosobową. Dzięki niej przez cały czas ma się wrażenie, że historia płynie z ust wyjątkowo dobrego gawędziarza, a kiedy ktoś ciekawie opowiada, wiadomo, słucha się z prawdziwą przyjemnością. Bezpański zabiera nas do świata, którego albo wcale nie znamy, albo