Pierre Lemaitre - Do zobaczenia w zaświatach
Gorsza dla żołnierza od śmierci na wojnie jest śmierć na kilka dni przed jej zakończeniem, ale najgorszy może okazać się dopiero... powrót z frontu do kraju. Francja w 1918 roku wolała jednak mimo wszystko tych poległych - zdemobilizowani, poturbowani na ciele i umyśle mężczyźni byli jeszcze większym problemem niż ci, których trzeba było pochować. Dla Polaków rok 1918 był czymś absolutnie wyjątkowym, i odzyskanie niepodległości w pewien sposób wynagrodziło zbiorowej pamięci tych wszystkich poległych i te zgliszcza, jakie zostały na terenach II RP po wojnie. Dla nas było to w zasadzie być albo nie być, dla Francuzów konflikt - w teorii wygrany - okazał się jednak czymś innym. "Byle tylko skończyć z tą wojną" - niejeden bohater tej powieści w ten sposób pomyśli. Nie każdy jednak, bo ci, którzy z frontu jakimś cudem wrócili, nie mają złudzeń. Dla nich wojna nigdy się nie skończy. "Nawet momenty wielkiego szczęścia pozostawiają w nas odrobinę żalu, a w tym wszys