Daniel Koziarski Agnieszka Lingas-Łoniewska - Zbrodnie pozamałżeńskie PREMIERA

Autor: Daniel Koziarski Agnieszka Lingas-Łoniewska
Tytuł: Zbrodnie pozamałżeńskie
Wydawnictwo: Novae Res
Rok Wydania: 2016
Liczba stron: 366

Dziś premierę ma książka, która już od jakiegoś czasu przewija się przez blogosferę. Zapowiada się na to, że nieprędko ją opuści - według mnie jeszcze nie raz zobaczymy recenzję Zbrodni pozamałżeńskich. Dlaczego tak sądzę?

Historia dotyczy dwóch małżeństw: doktorantki Alicji i piłkarza Marcina oraz zajmującej się domem Marty i jej męża Arka, który jest adwokatem. Obie pary przechodzą kryzys. Jak sobie z nim poradzą?


Alicja i Marcin już na pierwszy rzut oka zdają się być niedobrani. Na drugi i trzeci z resztą też - pani doktorantka uważa się za inteligentniejszą od męża, który nie ma jej niczego do zaoferowania. Woli spędzać czas z Adamem, kolegą z pracy, o którego Marcin zaczyna być zazdrosny. Mężczyzna mimo uszczypliwości ze strony żony wciąż chce z nią być. Postanawia pozbyć się rywala, jednak jego plan wymyka się spod kontroli i Adam zostaje znaleziony martwy. Czy prawda o jego śmierci wyjdzie na jaw?

Sąsiadami pierwszej pary są Marta i Arek. W ich przypadku pierwsze wrażenie jest złudne - wydaje się, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, mąż w pracy, posłuszna mu żona w domu. Wystarczy jednak chwila by przekonać się, ile ten przerysowany obrazek jest wart. Adwokat jest despotą kontrolującym żonę i pomiatającym nią, a Marta odreagowuje swoje frustracje wdając się w romanse. Arek też skrywa przed żoną pewną tajemnicę. Dokąd zaprowadzą ich kłamstwa?

Zacznę od największego atutu tej książki, jakim są kreacje bohaterów. Szczegółowo przedstawieni, zdają się być ludźmi z krwi i kości a nie fikcyjnymi postaciami. Autorzy ustrzegli się łatwego podziału na tych dobrych i złych, w tej historii nie ma krystalicznie czystych mężów i żon cierpiących w małżeństwie. Każdy ma coś na sumieniu, każdy cierpi ale i każdy zadaje ból. Czytelnik dogłębnie poznaje ich motywacje, tok myślenia, pragnienia. Najbardziej oddziaływała na mnie postać Alicji, jej podejście "och jaka ja jestem biedna, brzydzę się pieniędzy z kopaniny męża jednocześnie popijając drogie wino" - nie lubię takich ludzi, czy to kobiet, czy mężczyzn. Nie znaczy to że jakoś bardziej współczułam Marcinowi, który najpierw robił, a potem myślał. Drugie małżeństwo to również ciekawy przypadek, na pytanie czy i w jaki sposób zdrada Marty wyjdzie na jaw oraz czy tajemnica Arka doprowadzi do rozpadu małżeństwa czytelnik musi czekać aż do samego końca.

Element kryminalny dodawał całej historii koloru. Cały czas miałam z tyłu głowy postać Adama i czekałam jak autorzy rozwiążą ten wątek. Czy zbrodnia zostanie ukarana? Mimo pokusy nie zajrzałam na koniec książki, wolałam nie psuć sobie przyjemności czytania, w razie gdyby rozwiązanie miało mnie rozczarować. Jednak finał tej  historii całkowicie mnie usatysfakcjonował, zamiast nadmiaru słodyczy którego się spodziewałam dostałam coś całkiem innego, bardziej przekonywującego. Podobnie rzecz ma się z zakończeniem wątku dotyczącego drugiej pary.

Nie jestem w stanie wskazać, które fragmenty pisał autor, a które autorka. Całość jest spójna, ciekawie poprowadzona i napisana w  bardzo dobrym stylu. Równie dobrym rozwiązaniem okazały się krótkie rozdziały - mimo czterech głównych bohaterów nie miałam problemów z połapaniem się w akcji. Trzecioosobowy narrator pozwolił w tym przypadku uniknąć zbytniego chaosu, oddawanie narracji czterem osobom mogłoby się nie sprawdzić. 

Bardzo wciągająca obyczajówka, w której autorzy poruszyli ważne tematy: wierność, uczciwość, szacunek, kwestię sumienia, kłamstwo. Zamiast rycerzy na białym koniu i księżniczek mamy samo życie - bohaterów, którym daleko do doskonałości i dlatego czytelnik może znaleźć w nich cząstkę siebie. Przedstawione tu życiowe sytuacje i ich szarości z pewnością docenią nieco starsi czytelnicy, fani na przykład YA mogą się w tej historii nie odnaleźć, ponieważ o miłości jest tu smutnie mało. Lektura na dłużej zapadnie mi w pamięci, jestem z resztą przekonana, że nie tylko mi. Dlatego uważam, że o tej książce jeszcze usłyszymy.

Za możliwość przeczytania dziękuję

Komentarze

  1. Na początku wydawało mi się, że to kolejna sielankowa książka o miłości. Ale jak widać nie :) Muszę przyznać, że zaciekawiłaś mnie i chętnie bym ją przeczytała, no i dowiedziała się, czy prawda o zbrodni ostatecznie wyszła na jaw.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę doczekać się momentu, kiedy książka wpadnie w moje czytelnicze łapki. Po twojej recenzji mam na nia wielki apetyt.

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi bardzo fajnie, ale nie wiem, choć kusisz, to boję się, że ksiązka nie przypadnie mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem zainteresowana. Kusi zwłaszcza wątek kryminalny, ale bohaterowie również skoro zostali dobrze wykreowani, a ich problemy są wiarygodne. No i ciekawa jestem pani doktorantki, a raczej opisu środowiska :P Trochę dziwne, że od razu została zaklasyfikowana jako zarozumiała, ale nie uprzedzam się przed czytaniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bohaterowie są naprawdę przekonujący. Wiesz, doktorantka jest przedstawiona jako zarozumiała i przekonana o własnej wyższości, jednak bardziej jest to spowodowane charakterem niż stopniem naukowym ;) to znaczy ja odebrałam ją jako wredną babę a nie wredną doktorantke, mam nadzieję że wiesz o co mi chodzi ;)

      Usuń
    2. Rozumiem i w takim razie jeszcze chętniej przeczytam :)

      Usuń
  5. Nie przepadam za kryminałami więc nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wydaje się, że książka znajdzie grono swoich wielbicieli, zapowiada się interesująco, zwłaszcza poruszane w niej wartości. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z tą książką mam tak, że sama nie wiem, czy chcę ją przeczytać, czy nie. Niby te problemy małżeńskie itd. to tak totalnie nie moja bajka i nie lubię takich historii, ale jednak ten martwy Adam nakręca trochę akcję. No i lubię eksperymenty, w których autorzy łączą siły, by napisać coś razem. Pomyślę jeszcze i może ewentualnie bezpieczniej będzie wypożyczyć niż kupić. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wątek Adama rzeczywiście dodaje całości koloru, ale reszta również jest dopracowana i ciekawa;)

      Usuń
  8. Z reguły obawiam się książek fabularnych, które mają dwóch autorów, ale w tym wypadku może się skuszę... :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. O,to może być naprawdę ciekawa pozycja. Chyba się skuszę:)
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Co prawda nie przepadam za twórczością tej autorki, ale może w duecie wygląda to inaczej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś miałam w rękach jakaś jej książkę, i nie byłam zbytnio zachwycona. Ta ksiazka mnie przekonała do siebie;)

      Usuń
  11. Ja, jeszcze nie odchorowałam spotkania z autorką podczas "Obrońcy nocy", więc za jej twórczość, nawet jeśli w duecie, podziękuję przynajmniej na razie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, ja kiedyś coś tam miałam w rękach autorki, ale wiem tyle, że nie do czytałam :) z tą książką było inaczej ;)

      Usuń
  12. Dobra recenzja, a historia wydaje sie byc ciekawa i wciagajaca. Lubie kryminaly, lubie tajemnice,bo to wciąga.

    dziekuje za odwiedziny u mnie i komentarz. Obserwuje. Pozdrawiam!:)

    https://uwiecznij-chwile.blogspot.com/

    p.s.Jedna literka w nazwe miasta, a tyle zmienia, prawda? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tajemnic w tej historii jest sporo ;)

      P.S. prawda prawda;)

      Usuń
  13. Bardzo ciekawa książka. Mi także pozostała w pamięci, chociaż jej przedpremierową recenzję pisałam już jakiś czas temu. Łączy w sobie wiele gatunków, a ta oryginalność sprawia, że naprawdę warto po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoja recenzja zachęciła mnie do sięgnięcia po ten tytuł:)

      Usuń
  14. Takie obyczajówki to ja biorę w ciemno! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. podwójny kryminał autorski mniam ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obyczajówka z wątkiem kryminalnym, ale też mniam:)

      Usuń
  16. Taką obyczajówkę jestem skłonna przeczytać, może być wesoło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wesoło to raczej nie za bardzo, ale skoro jesteś skłonna to czytaj czytaj:)

      Usuń
  17. W zasadzie to zastanawiałam się nad twórczością autorki, jednak jakoś nie mogę się przekonać.
    Postacie, które opisujesz wydają mi się denerwujące i raczej po tę pozycję nie sięgnę.
    Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy, z jednej strony raczej nie wzbudzają sympatii, a Alicja u mnie wzbudzała żywą niechęć. Nie wpłynęło to jednak na mój odbiór książki jako całości:)

      Usuń
  18. Zaciekawiłaś mnie tą pozycją, chętnie przeczytam już zbieram biblioteczkę na jesienne wieczory :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie postaraj się zaopatrzyć w tę pozycję:)

      Usuń
  19. Książka już za mną i wspominam ją niezwykle pozytywnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. CZytałam Twoją recenzję i mamy o tej książce podobne zdanie:)

      Usuń
  20. Małżeństwo jest jeszcze dłuugo przede mną, aczkolwiek sięgnę po tę powieść w wolnym czasie :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    napolceiwsercu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Przypadła mi do gustu i zaskoczyła mnie przyjemnie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarz, który w żadnym stopniu nie nawiązuje do treści posta, nie przechodzi przez moderację. Zero tolerancji dla spamu.

Komentarze na temat są bardzo mile widziane. Konstruktywna krytyka również :)

Popularne posty z tego bloga

Aline Ohanesian - Dziedzictwo Orchana

Peety. Pies, który uratował mi życie.

Katarzyna Berenika Miszczuk - Ja, anielica [recenzja]

Obserwatorzy