Steena Holmes - Dziecko wspomnień


Autor: Steena Holmes
Tytuł: Dziecko wspomnień
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 240
Gatunek: thriller psychologiczny

O tym, że koniecznie muszę przeczytać ten tytuł wiedziałam odkąd tylko ujrzałam go w zapowiedziach wydawnictwa. Zanosiło się na coś zagadkowego - tajemnice z przeszłości, dziwne zachowanie świeżo upieczonej matki, nieobecność ojca, który podobno bardzo cieszył się z idącego na świat potomstwa. Chciałam poznać tę historię bliżej i udało się. Czy rzeczywiście było warto?

 Diana i Brian to małżeństwo, które właśnie spodziewa się pierwszego potomka. Przyszły ojciec jest z tego faktu niezmiernie zadowolony, czego nie można powiedzieć o jego żonie. Ostatecznie jednak udaje im się wspólnie przeorganizować życie i w zgodzie oczekują na rozwiązanie. Mężczyzna niedługo przed porodem musi wyjechać, wkrótce jednak rodzina ma być znowu w komplecie. Mija rok. Diana jako szczęśliwa matka opiekuje się córeczką, podczas gdy jej mąż wciąż  przebywa służbowo w Londynie. Coś jest jednak nie tak - niania wynajęta do pomocy swoją uwagę poświęca matce, a Brian zdaje się w ogóle nie interesować ani żoną, ani dzieckiem. Diana panicznie boi się zostawić Grace samą, nie potrafi się odnaleźć w nowej sytuacji. Wiele rzeczy w jej otoczeniu sugeruje, że nie wszystko jest takie, jakim się wydaje. 

 Historie poznajemy z dwóch perspektyw - teraźniejszość przedstawia czytelnikowi Diana, natomiast wydarzenia od początku ciąży opowiada Brian. Bardzo lubię taki zabieg, ponieważ pozwala on na głębsze poznanie bohaterów i  lepsze rozeznanie w sytuacji. Część dotycząca wydarzeń z przeszłości jest prosta, powoli, krok po kroku wprowadza nas w świat małżeństwa, ich problemów, zwłaszcza obaw Briana dotyczących Diany. Kobieta miała traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa i między innymi dlatego nie była pewna, czy chce zostać matką. Do tego dochodzi jej kariera, która była i jest dla niej bardzo ważna. Mężczyzna stara się zapewnić żonę o swoim uczuciu i dać jej poczucie, że dziecko nie tylko im nie przeszkodzi, ale będzie dopełnieniem ich związku. Wydarzenia dotyczące teraźniejszości o których dowiadujemy się od Diany nadawały atmosfery niepewności co do tego, o co tak naprawdę w tej historii chodzi. Wydawało mi się, że dość szybko rozgryzłam zagadkę i byłam tym faktem nieco zawiedziona, okazało się jednak, że miałam rację tylko po części. Zakończenie zdecydowanie mnie zaskoczyło, nie tego się spodziewałam. Na dokładkę poczułam autentyczny ból i współczucie, a ostatnio ciężko było wywołać we mnie aż tak silną reakcję, dlatego ta historia na pewno zostanie mi w pamięci na dłużej. 
Matczyna miłość jest cierpliwa i wielkoduszna,
Tam gdzie inne jej rodzaje są płoche;
Nigdy nie zawodzi ani nie słabnie,
Nawet gdy serce pęka.
                    Helen Steiner Rice
Bohaterowie byli przekonywujący, wykreowani ze starannością i nie trudno ich sobie wyobrazić. Początkowo nie zapałałam sympatią do Diany, wydawało mi się, że to Brian jest tym, komu bardziej zależy a kobieta łaskawie pozwala sobie nadskakiwać. Potem jednak to się zmieniło i ich relację zaczęłam postrzegać jako bardziej partnerską, widać było, że są dobraną, kochającą się parą. Postacie drugoplanowe nie pełnią co prawda jedynie roli nic nieznaczącego zapychacza, ale to małżeństwo i ich historia jest tutaj głównym tematem. Najbardziej ciekawą a jednocześnie zagadkową postacią z tła jest Nina - opiekunka, która zdaje się bardziej opiekować nie Grace, a Dianą. Po co jej notes? Dlaczego na każdym kroku towarzyszy kobiecie, wręcz jej pilnuje? Z kim rozmawia przez telefon? Te pytania nie dawały mi spokoju do praktycznie ostatniej strony. Równie intrygująca była nieobecność Briana. Mężczyzna, który tak bardzo cieszył się na myśl o dziecku po pojawieniu się córki wydaje się nie być nią zainteresowany. Zerwał kontakt z żoną. Nie potrafiłam przewidzieć wydarzenia, które doprowadziło do tej sytuacji. W tym miejscu przestrzegam, żeby nie zepsuć sobie lektury - ostrożnie ze spojlerami i lepiej nie zaczynać czytania od rzucenia okiem na końcówkę.

Czy każda kobieta chce zostać matką? Czy każda się do tego nadaje? Co w przypadku kiedy dobrana para różni się w tak ważnej kwestii? Kiedy depresja poporodowa może doprowadzić do nieszczęścia? Problemy poruszone w tej powieści dotykają ważnych i jednocześnie bardzo trudnych problemów, z którymi wiele osób musi się mierzyć. Autorka przedstawia w swojej książce historię, która mogła spotkać w zasadzie każdego z nas. Niepokojącą, pełną miłości a jednocześnie bólu opowieść, w której możemy zobaczyć nasze własne obawy, lęki, ale i nadzieje na przyszłość. Robi to w sposób nie tylko ciekawy, ale również wywołujący w czytelniku autentyczne, silne emocje. Nie zawsze to, czego pragniemy, spełni się. Czasem los ma inne plany. Wtedy trzeba mieć w sobie dużo siły, i właśnie o sile i o miłości jest ta książka.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.

Komentarze

  1. Zastanowię się jeszcze nad tą książką, a na razie mam inne zobowiązania czytelnicze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim zdaniem fabuła brzmi jak z thrillera psychologicznego, co bardzo by mnie ucieszyło. Mam rację? :) Jeśli tak, to na pewno zabiorę się za tę powieść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Różnie widziałam klasyfikuja tę książkę, ale ja też uznałam, że najbliżej jej do thrillera psychologicznego :) (u góry podaję od niedawna też gatunek;))

      Usuń
  3. Tym razem odpuszczę, chociaż ciągnie mnie do tej książki, ponieważ temat depresji poporodowej bardzo mnie interesuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś zdążysz przeczytać, ale w tym momencie coś bardziej w stylu załącznika Ci polecam ;)

      Usuń
  4. Na książkę już zwróciłam uwagę i przeczytam za jakiś czas. Ładny cytat:)

    OdpowiedzUsuń
  5. nie kazda kobieta chce byc matka i nie kazda sie na matke nadaje, to jest pewne

    OdpowiedzUsuń
  6. Zainteresowała mnie ta pozycja, chociaż w najbliższych planach mam raczej jakąś uniwersalną książkę "na co dzień", bez fajerwerków.
    Dawno mnie tutaj nie było, aż wstyd. Sytuacja osobista mnie do tego zmusiła. Czas nadrabiać zaległości.
    Pozdrawiam serdecznie- strefawyobrazni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam ponownie;)
      Lekka lektura to nie ta książka, przy innym nastroju po nią sięgnij :)

      Usuń
  7. Książka prezentuje się świetnie:) Zapisuję sobie na listę!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. lubię podzielenie akcji na dwie perspektywy :D ta pozycja również zainteresowała mnie jako zapowiedź, chętnie po nią sięgnę. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Będę musiała to przeczytać i poznać punkt widzenia bohaterki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio ciągnie mnie do takiej tematyki. Zapisuję sobie ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  11. Recenzję tej książki przeczytałam już na wielu blogach. Stale się nad nią waham. Nie moja tematyka, chociaż lubię oryginalne treści. I ci wiarygodni bohaterowie, o których wspominasz... Może jednak się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, książka jest bardzo popularna. Pozytywne recenzje mnie nie dziwią, to dobry tytuł. Warto przeczytać;)

      Usuń
  12. Książka zainteresowała mnie jakiś czas temu, kiedy przeglądałam zapowiedzi wydawnictwa. Po jakimś czasie jednak zrezygnowałam, a teraz troszkę żałuję. Zapowiada się całkiem frapujacy thriller. Może kiedyś... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś się skuś, myślę, że powinna Cię zadowolić :)

      Usuń
  13. Jestem bardzo zaciekawiona tą relacją między bohaterami, czy rzeczywiście ktoś komuś nadskakuje, czy są partnerami- ciekawe, jak oceniłabym to ja :) Książka jest moim absolutnym must read tej jesieni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest właśnie fajne w czytaniu i dzieleniu się od opiniami - zwraca się uwagę na różne wątki, i każdy może postrzegać je inaczej :)

      Usuń
  14. Ciekawa recenzja, ale książka niestety nie przemawia do mnie.
    Pozdrawiam
    Biblioteka Tajemnic

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapowiada sie bardzo ciekawie. Takie ksiazki to ja lubię. W odpowiedzi na pytanie, czy kazda kobieta chce byc matką-Ja mysle,ze nie kazda kobieta MUSI i nie kazda chce. To wybór kazdej z nas.

    OdpowiedzUsuń
  16. O nie, to zdecydowanie nie dla mnie :( Tym razem odpadam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Tematyka trudna, ale lubię powieści z tego gatunku, więc bardzo chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo lubię takie emocjonujące lektury. Tytuł zapisany.

    OdpowiedzUsuń
  19. Myślę, ze na razie odpuszczę sobie tę powieść.
    Pozdrawiam!

    napolceiwsercu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Niemal w ciemno sięgam po książki o tematyce macierzyństwa, więc przeczytanie tego tytułu jest jedynie kwestią czasu.

    OdpowiedzUsuń
  21. Czytałam tę książkę i naprawdę mnie poruszyła. ;-)
    Pozdrawiam, Natalia

    OdpowiedzUsuń
  22. Poruszone tematy są bardzo ważne i jednocześnie niesamowicie trudne. Dobrze, że są też wątki, które utrzymują czytelnika w stałym oczekiwaniu na finał tej historii. Kiedyś chętnie ją przeczytam. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Lubię trudne tematyki, powieści, które poruszają w jakiś sposób, więc jestem na tak :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Też lubię, jak akcja w książce jest prowadzona z dwóch perspektyw czasowych, bo wtedy fajnie mieszają się te wydarzenia, uzupełniają itd. Jednak po tę książkę raczej nie sięgnę, bo trochę nie moja tematyka. I na jesienną melancholię chyba poszukam czegoś lżejszego. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesień lepiej zacząć czasami czymś lżejszym, rozumiem;)

      Usuń
  25. Powieść przeczytałam na jednym wdechu, za nic nie dałam się od niej oderwać, zdecydowanie moje klimaty, rewelacyjne prowadzenia fabuły, czysta przyjemność czytelnicza. :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Lubię się bać podczas czytania, a ta książka a pewno by mi oto zagwarantowała!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bać jak bać, ale jest nieco dziwnie i tajemniczo ;)

      Usuń
    2. Hmmm... Książka pewnie będzie miała wielu sympatyków.

      Usuń
    3. Hmmm... Książka pewnie będzie miała wielu sympatyków.

      Usuń
  27. Bardzo dziwnie reaguję na tego typu tematy, ale sama nie wiem czemu. Może jestem na nie jakoś szczególnie wrażliwa. Chyba będę musiała zebrać w sobie sporo odwagi, aby przeczytać tą książkę.

    Nominowałam Cię do LBA. Jeśli masz ochotę wziąć udział w zabawie, szczegóły są tutaj: http://dzielawyszperane.blogspot.com/2016/10/liebster-blog-award-2.html

    OdpowiedzUsuń
  28. Zdecydowanie nie dla mnie ^^
    Ale nie rozumiem, i nie chcę zrozumieć, jak można nie chcieć swojego dziecka. To jeszcze dobrze, o ile dziecko ma tatę, który się nim zajmie...

    OdpowiedzUsuń
  29. Książka zapowiada się obiecująco faktycznie taki zabieg gdy opowiadane jest też coś z przeszłości jest bardzo dobry bo możemy wiele poznać a sam wątek tej niani bardzo mnie zaciekawił i chętnie bym przeczytała tą pozycję :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo zaciekawiło mnie zachowanie tej opiekunki Niny...
    Do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Jak na razie sobie odpuszczę :) Jeżeli znajdę czas myślę, że po nią sięgnę. W każdym razie będę o niej pamiętać :)

    Pozdrawiam!
    http://czarodziejka-ksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  32. O macierzyństwie póki co nie myślę, więc tym razem książka niestety nie jest dla mnie. Tematyka nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarz, który w żadnym stopniu nie nawiązuje do treści posta, nie przechodzi przez moderację. Zero tolerancji dla spamu.

Komentarze na temat są bardzo mile widziane. Konstruktywna krytyka również :)

Popularne posty z tego bloga

Peety. Pies, który uratował mi życie.

Katarzyna Berenika Miszczuk - Ja, anielica [recenzja]

Natalia Janoszek - Za kulisami Bollywood [recenzja]

Obserwatorzy