Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2017

Matt Rees - Ostatnia aria Mozarta [recenzja]

Obraz
Przedwczesna śmierć Mozarta wstrząsnęła Wiedniem, który huczał od plotek o niewierności, długach i... morderstwie. Siostra kompozytora, poruszona wiadomością o okolicznościach śmierci Wolfganga, postanawia poznać jej prawdziwe przyczyny. Po przybyciu do stolicy stopniowo odkrywa sekrety brata. Czy pośród niebezpieczeństw, kłamstw i intryg Nannerl odkryje, dlaczego Mozart zmarł?  Moja wiedza na temat Wolfganga Amadeusza Mozarta dotychczas ograniczała się w zasadzie do stwierdzenia, że był to wielki kompozytor, który przejawiał swój geniusz muzyczny od dziecka. Nie potrafiłam rozpoznać jego utworów, nie wiedziałam, w jakich warunkach żył, ani że umarł w wieku 35 lat zostawiając żonę i dzieci z długami. Jeszcze bardziej zaskoczył mnie fakt, że był masonem. Zagadka przyczyn jego zgonu do dziś fascynuje naukowców i pisarzy. Jedną z możliwych opcji przedstawił w Ostatniej arii Mozarta Matt Rees. Posiłkując się źródłami stworzył fikcyjną historię prywatnego śledztwa Nannerl. Trzeba j

PigOut - Świnia ryje w sieci, czyli z pamiętnika hejtera [recenzja]

Obraz
Lubicie czytać blogi? No dobra, wiem, że lubicie. W gąszczu różnych stron możemy znaleźć również te z komentarzami do otaczającej nas rzeczywistości, pisane z humorem i przymrużeniem oka. Jeden z takich blogów prowadzi Pigout , i robi to od 2015 roku. Choć sam na wstępie swojej książki przyznaje, że kiedyś niezbyt pochlebnie pisał o blogerach wydających swoje myśli na papierze, to i on stał się jednym z nich. Świnia ryje w sieci to pierwsza tego typu publikacja, po którą sięgnęłam. Przed otrzymaniem maila od wydawnictwa z propozycją przesłania tytułu do recenzji, nie słyszałam wcześniej o Pigoucie. Nie słyszałam, choć próbkę jego twórczości poznałam już w styczniu tego roku. Na Facebooku można było wtedy przeczytać kilka podpunktów opisujących sylwestrowe opcje, a wśród nich jeden, z którego zaśmiewałyśmy się wtedy z koleżanką:  Sylwester z Jedynką/Dwójką/TVN-em/Polsatem - przy występie Kombi zdajesz sobie sprawę, że przegrałeś życie, po czym idziesz wziąć kąpiel z włączoną su

Pechowa szóstka, czyli słabsze książki z co przeczytałam

Obraz
Dawno nie było postu innego niż recenzje, dlatego postanowiłam przysiąść i napisać coś, co chodziło mi po głowie już od jakiegoś czasu. Z okazji zakończenia wakacji cierpię na zły humor podlany tabletkami na alergię ze specyficznymi skutkami ubocznymi: Jak sami widzicie jest to wręcz wymarzony czas, żeby sobie ponarzekać. Generalnie nie trafiam na książki, które krytykowałabym za coś więcej niż pojedyncze elementy, ale kilka takich przewinęło się od czasu, kiedy założyłam bloga. Dziś przedstawiam Wam pechową szóstkę książek, które niestety z jakiegoś powodu mnie rozczarowały i do dziś to rozczarowanie pamiętam. Oskar Salwa - Wernisaż  To najświeższe niezbyt udane literackie spotkanie. W zasadzie nie podobało mi się w niej chyba wszystko poza okładką. Alex Kava - Epidemia Tu nie było aż tak źle, żeby całkowicie odradzać tytuł, jednak dla mnie jako fana gatunku była niewystarczająco satysfakcjonująca. Kamila Lukowicz - Ach te baby Lubicie poradniki? No cóż, ja

Jarosław Wilk - Pan Wilk i tajemnice tajemnic [recenzja]

Obraz
Pan Wilk tak jak i w poprzedniej części trylogii mieszka w Wilczkowie sam, kocha swoją córkę, nie stroni od dobrej kuchni, wina, kobiet i wypadów z kolegami. I tym razem nie zabraknie jego ciętego języka, ciekawych historii i kolejnych przedstawicielek płci pięknej. Czy cokolwiek uległo zatem zmianie? Zmienił się Wilk, więc tak naprawdę zmieniło się wszystko.  Nie tak dawno miałam okazję podzielić się z Wami wrażeniami po lekturze książki Pan Wilk i kobiety , erotyka, który zrobił na mnie jak najbardziej pozytywne wrażenie. Bez wahania sięgnęłam po drugi tom serii, spodziewając się lektury bezproblemowej w odbiorze, o jasno określonej tematyce i nieskomplikowanym przebiegu.  Czy to dostałam? Mówiąc językiem Wilka, dałam się zrobić w... Sami wiecie co. I w ogóle tego nie żałuję. Nie będę ani trochę oryginalna pisząc, że charakter drugiej części mocno mnie zaskoczył. O ile Wilk w poprzednim tomie niemal rzucał się na kolejne nieznajome, by zatapiając się w nich zapomnieć o t

John Grisham - Ława przysięgłych [recenzja]

Obraz
W małym miasteczku w stanie Missisipi toczy się proces przeciwko spółce tytoniowej pozwanej przez wdowę po zmarłym na raka płuc palaczu. Nie chodzi w nim jedynie o miliony dolarów odszkodowania, ale o samą możliwość wydania wyroku korzystnego dla powódki, którego skutki mogłyby być katastrofalne dla koncernów tytoniowych, a lukratywne dla prawników reprezentujących powodów. Nie dziwi więc fakt, że żadna ze stron nie zamierza grać fair i nie przebierając w środkach chce skompletować korzystną dla siebie ławę przysięgłych. Po kilkuletnich przygotowaniach przeciwnicy wkraczają w decydującą fazę rozgrywki, czyli proces. Nie wiedzą, że na boisku pojawił się trzeci gracz... Ława przysięgłych to szósta z kolei powieść Johna Grishama, wydana po raz pierwszy w 1996 roku. Biorąc pod uwagę wszelkie zmiany jakie zaszły przez ostatnie dwadzieścia lat nietrudno się domyślić, że niektóre zagadnienia będą dla czytelnika mniejszym lub większym zaskoczeniem. Nie wiem, czy sięgacie pamięcią do cz

Wilkie Collins - Tajemnica mirtowego pokoju [recenzja]

Obraz
Pierwsza połowa XIX wieku. Umierająca lady Treverton wymusza na swojej pokojówce napisanie listu, w którym przyznaje się mężowi do pewnej tajemnicy. Przed śmiercią zobowiązuje kobietę do dwóch rzeczy - nie wyniesie listu z zamku, ani go nie zniszczy, ponieważ wie, że w jej interesie byłoby właśnie takie działanie. Przerażona służąca ukrywa pismo w pokoju zwanym mirtowym, po czym ucieka z zamku przed wszelkimi pytaniami. Piętnaście lat po tych wydarzeniach córka Trevertonów, Rosamond, bierze cichy ślub z niewidomym szlachcicem Leonardem, który jest obecnym właścicielem jej rodzinnej posiadłości. Po życiowych zawirowaniach miało nie być na ich wspólnym niebie ani jednej zakłócającej harmonię chmurki. Nie mogli się spodziewać, że niedługo będą musieli stawić czoła burzy... (...) - jak możesz wątpić, co się stanie potem? Czyż nie jestem kobietą? I czy nie zabroniono mi wchodzić do Pokoju Mirtowego? Lenny! Lenny! Czyżbyś tak mało znał połowę ludzkości, do której należę, aby nawet prze

Samantha King - Wybór [recenzja]

Obraz
Mogła ocalić tylko jedno - Madeleine stanęła przed niewyobrażalnym dla jakiejkolwiek kochającej matki wyborem. Zamaskowany mężczyzna mierząc z broni do jej dziesięcioletnich dzieci kazał jej wybrać to, które przeżyje, w przeciwnym razie zginą oboje. Kobieta pogrążona w traumie próbuje przypomnieć sobie dokładnie wydarzenia tamtego przeklętego ranka, a także walczy z olbrzymim poczuciem winy. Czy wszystko, co podpowiada jej umysł, miało miejsce w rzeczywistości? Co jest prawdą, a co kłamstwem? Kto i dlaczego postawił matkę przed tak potwornym dylematem? I czy niebezpieczeństwo już minęło? Fabuła zainteresowała mnie już w momencie przesłania przez wydawnictwo propozycji w czerwcu, ale nie mogłam wtedy zamówić egzemplarza. Udało się jednak w lipcu i w ten sposób lektura jest już za mną. Sami przyznajcie, że historia brzmi naprawdę intrygująco i potwornie zarazem - chociaż mam tylko jedno dziecko, aż mnie ściska na myśl o sytuacji, w jakiej była bohaterka tej książki. Liczyłam na

Obserwatorzy