Daniel Koziarski - Kobieta, która wiedziała za mało [recenzja przedpremierowa]
"Zbrodnie pozamałżeńskie", których Daniel Koziarski był współautorem, zrobiły na mnie w zeszłym roku spore wrażenie. Bez zastanowienia zamówiłam więc do recenzji jego nową książkę, tym bardziej, że jej opis zapowiadał się naprawdę interesująco.
Marzena Wierzba jest popularną pisarką powieści, w których słowa penis, ssać i wilgoć powtarzają się zbyt często nawet jak na książki erotyczne. Jej wygodne, poukładane życie u boku męża zapewniającego finansową stabilizację zaczyna się sypać, a życiowe wybory syna okazują się wyjątkowo ciężkie do zaakceptowania. Na domiar złego pada ona ofiarą niebezpiecznej psychofanki. Marzena wobec tych wszystkich przeciwności chcąc dodać sobie odwagi wrzuca myśli na miarę Coelho na swojego Facebooka, które zachwycają jej fanki, a hejterom zapewniają materiał na antyfanpage'a. W międzyczasie pisarka rozpoczyna pracę nad wyjątkowo odważną książką...
"Te recenzje blogowe - one są okropne! Powierzchowne, bez polotu..."
Tym cytatem chciałam wprowadzić nas w klimat, w którym będziemy się obracać - świat pisarki płodzącej książki z prędkością światła, spędzającej czas na podtrzymywaniu relacji ze swoimi fankami na fanpage'u i znajdującej inspirację do swoich książek dosłownie na każdym kroku. Od czasu do czasu przewijały się w tekście fragmenty tekstów do jej powieści i możecie mi wierzyć, robiły odpowiednie wrażenie (wiecie, jak kocham erotyki). Ale skoro pisarka jest wyjątkowo poczytna, to i książki muszą się wyróżniać. Główna bohaterka to kobieta egoistyczna, egocentryczna i seksualnie sfrustrowana, skupiona na pisaniu do tego stopnia, że pomysły na sceny do najnowszej książki znajduje w sytuacjach, które powinny budzić w niej matczyne czy zwyczajnie pragmatyczne, a nie zawodowe odruchy. Powiedzieć, że jej nie polubiłam to mało. Momentami robiło mi się wręcz słabo od jej złotych myśli i potrzebowałam chwil oddechu, a autor mi je umożliwił dając poznać bliżej innego bohatera.
Michał, którego los pośrednio związany jest z losem Marzeny to młody, zakompleksiony chłopak, dający sobą pomiatać i znajdujący przyjemność w użalaniu się nad sobą. Mimo to nie czułam do niego niechęci, było mi go po prostu szkoda i liczyłam, że jego los odmieni się na lepsze. Nie powiem, żeby w trakcie czytania przejście od Wierzby do niego było z mojego punktu widzenia jakąś dużą zmianą na lepsze, ale ich wzajemne przeplatanie się wpłynęło pozytywnie na odbiór całości, która została urozmaicona jeszcze paroma innymi wątkami. Książka dotyczy jednak głównie tej dwójki. Czy pod wpływem pewnych trudnych przeżyć zmienią się, dojrzeją do nowego życia, czy żadna przemiana nie nastąpi?
Michał, którego los pośrednio związany jest z losem Marzeny to młody, zakompleksiony chłopak, dający sobą pomiatać i znajdujący przyjemność w użalaniu się nad sobą. Mimo to nie czułam do niego niechęci, było mi go po prostu szkoda i liczyłam, że jego los odmieni się na lepsze. Nie powiem, żeby w trakcie czytania przejście od Wierzby do niego było z mojego punktu widzenia jakąś dużą zmianą na lepsze, ale ich wzajemne przeplatanie się wpłynęło pozytywnie na odbiór całości, która została urozmaicona jeszcze paroma innymi wątkami. Książka dotyczy jednak głównie tej dwójki. Czy pod wpływem pewnych trudnych przeżyć zmienią się, dojrzeją do nowego życia, czy żadna przemiana nie nastąpi?
Przyznam, że miałam problem z pisaniem o tej książce. Pomimo tak niewzbudzających sympatii bohaterów bardzo mi się spodobała ale nie wiedziałam, jak to przekonująco uargumentować. Na pewno na plus trzeba zaliczyć humor i świetnie odmalowane postaci, które konsekwentnie trzymały się wyznaczonych ról. Autor pozwolił nam poznać ich najskrytsze myśli, lęki i frustracje, przez co łatwo można było żywić do nich gorące uczucia, to nic, że głównie politowania i niechęci. Tacy według mnie mieli być i ewidentnie spełnili się w swojej roli. Na uznanie zasługuje również przedstawienie pisarskiego światka od kuchni, być może w nieco krzywym zwierciadle, ale zapewne nieodbiegające wiele od rzeczywistości. Obrywa się z resztą nie tylko autorom czy blogerom. Ciężko natomiast napisać, o czym ta książka tak naprawdę jest, nie zdradzając jednocześnie zbyt wiele z fabuły. Na pewno o trudnych wyborach, sytuacjach, w których ludzie zachowują się w sposób wyrachowany, gdzie liczą się niskie instynkty i zimna kalkulacja, a o własne dobro człowiek musi zatroszczyć się sam. Mimo że dużo w niej mówi się czy myśli o seksie, ciężko doszukać się miłości - znak czasów? A to wszystko podane w momentami komicznej, ułatwiającej odbiór formie.
Mnie lektura bardzo przypadła do gustu i zapewniła poza refleksją o ludzkiej naturze również masę rozrywki. Do tego przyznam się, że jeden z pomysłów na książkę Marzeny dotyczący stalkujacych blogerek szalenie przypadł mi do gustu i byłabym skłonna ją przeczytać, więc jak coś, to z miłą chęcią Marzenko zrecenzuję!;)
Autor: Daniel Koziarski
Tytuł: Kobieta, która wiedziała za mało
Wydawnictwo: Novae Res
Data premiery: 15.03.2017
Liczba stron: 376
Tytuł: Kobieta, która wiedziała za mało
Wydawnictwo: Novae Res
Data premiery: 15.03.2017
Liczba stron: 376
Z pewnością interesująca jest płaszczyzna ukazania świata pisarskiego od kuchni.
OdpowiedzUsuńZgadzam się:)
UsuńTakże czytałam "Zbrodnie pozamałżeńskie" i chociażby ze względu na tę książkę chciałabym dać szansę także tej. Skoro Cię nie zawiodła, w dodatku zachwyca całkiem ciekawym i oryginalnym pomysłem - nie powinnam jej sobie odpuścić. Przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że też Ci się spodoba :)
UsuńGdzieś mi się nazwisko autora kojarzy i mam wrażenie, że jakąś jego książkę czytałam. I nie były to "Zbrodnie pozamałżeńskie". W każdym razie opis tej książki zapowiada się całkiem nieźle i może nabiorę ochoty na poznanie antypatycznych bohaterów :P
OdpowiedzUsuńMoże by Ci się spodobała, spróbuj kiedyś przy okazji :)
UsuńJako formę rozrywki chętnie bym się z nią zapoznała :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńBrzmi ciekawie! No i to podejście bohaterki do innych pisarzy, blogerów i swoich fanów sądzę, że może nieźle poprawić humor. ;D
OdpowiedzUsuńMarzenka to postać, która może trochę bawić, a trochę osłabić :D
UsuńMasz rację humor oraz kreacja bohaterów jest genialna w tej powieści.
OdpowiedzUsuń;)
UsuńLubię takie książki, więc z chęcią przeczytałabym i tę :)
OdpowiedzUsuńCzuję, że by Ci się spodobała:)
UsuńByłam sceptycznie nastawiona do tej powieści, ale widzę że niepotrzebnie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię do niej przekonałam :)
UsuńMyślę, że przypadła by mi do gustu <3
OdpowiedzUsuńTo jest romans, erotyk czy obyczajówka? Bo szczerze mówiąc bardzo mnie zachęciłaś, ale boję się, że wpadnę w sidła romansu, a tego gatunku unikam jak ognia :)
OdpowiedzUsuńObyczajowka o autorce erotykow :)
UsuńKsiążka wydaje się być interesująca, zwłaszcza poznanie świata pisarskiego z perspektywy samej pisarki, po za tym lubię jak w książce występuje świetny humor, więc chętnie zapoznam się z tą pozycją ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/
Według mnie warto dać jej szansę:)
UsuńHmm... nie jestem pewna czy to książka dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś będziesz miała okazję to sprawdzić :)
UsuńMoże być ciekawie... Będę miała na uwadze tę publikację :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że by Ci się spodobała :)
Usuńhaha czyli książka o tym trollowym poświatku blogowym poniekąd:D fajne;D
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim pisarskim, ale blogowy ma swoje pięć minut 😁
Usuńblogerzy to poniekąd pisarze też;p
UsuńNo nie wiem, nie lubię, gdy czytam a bohater mnie wkurza ;)
OdpowiedzUsuńJa z reguły też, ale w tym przypadku to było tak przedstawione i ujęte że mi to nie przeszkadzało:)
UsuńBrzmi ciekawie, ale najbardziej zaintrygowały mnie stalkujące blogerki ;p
OdpowiedzUsuńKurcze bo ten pomysł jest naprawdę świetny :D tylko jak to przekształcić w erotyk to nie wiem, chyba że stalkować będą jakiegoś autora 😂
UsuńRaczej nie przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńNie moje klimaty. Recenzja pochlebna ale jakoś nawet gdy ją czytam mam wrażenie, że bym się męczyła czytając tą książkę.
OdpowiedzUsuńRozumiem, czasem tak bywa :)
UsuńPo pierwsze jak bardzo zachęcające zdjęcie wykonałaś do recenzji, aż chce się sięgnąć :D
OdpowiedzUsuńTeraz jednak przyznam szczerze, że książka to zupełnie nie moje klimaty... erotyki i ja nie idziemy w parze (albo może muszę trafić na coś dobrego i zmienić zdanie ;).
po drugie wydaje mi się, że główna bohaterka doprowadziłaby mnie do granic wytrzymałości mojej cierpliwość :D
Pozdrawiam ;)
Rozumiem Twoje obawy, ale myślę, że są niepotrzebne :) To nie jest erotyk - to książka o autorce erotykow. Są krótkie wstawki jej "dzieł", ale wydaje mi się, że autor ma taki sam stosunek do rozbuchanych do przesady chuci w literaturze jak Ty czy ja :)
UsuńTo nie jest parodia erotycznej literatury jako takiej, tylko książek w których dużo więcej jest opisów seksu niż akcji :)
Będę musiała poszukać tej książki :)
OdpowiedzUsuńsuper się zapowiada, muszę przeczytać:)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Nie czytałam niczego tej autorki, właściwie pierwszy raz o niej słyszę. Nie mówię nie, ale chwilowo mam sporo innych do nadrobienia książek :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że główna bohaterka, będąca pisarką powieści erotycznych, która została wykreowana przez mężczyznę, musi być interesująca. Przeczytałabym tę książkę dla samych fragmentów powieści Marzeny, żeby zobaczyć, jak poradził sobie z nimi autor :)
OdpowiedzUsuńMam w planach :)
OdpowiedzUsuńTo chyba nie książka dla mnie, ale trzeba jej przyznać, że tytuł ma bardzo chwytliwy ;>
OdpowiedzUsuńKsiążka na pewno oryginalna. Chętnie zapoznałabym się z nią bliżej ;)
OdpowiedzUsuńChoć nie jestem fanką takich klimatów, to zachęciłaś mnie do lektury. Nurtuje mnie, to co powiedziałaś o bohaterach - "tak niewzbudzający sympatii" :D Zaintrygowałaś mnie tą książką, nie powiem ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście, obserwuję! :)
Pozdrawiam, Oliwia :")
Zjadam Szminkę
Pomysł na książkę wydaje się ciekawy i zastanawiam się, jak sama bym ją odebrała. Trochę boję się tych bohaterów, od których pewnie dostanę reakcji alergicznej, mimo to mam ochotę sprawdzić, jak komponują się z całością ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie, nieco inaczej niż zazwyczaj, a to już podgrzewa atmosferę. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
można sie czegoś o pisarskim zajęciu dowiedzieć
OdpowiedzUsuńPrzekonuje mnie komiczna forma i ciekawa fabuła.
OdpowiedzUsuń"Zbrodnie pozamałżeńskie" to świetna książka i bardzo żałuje że przegapiłam tę książkę pana Daniela:)
OdpowiedzUsuń