Renata Frydrych - Załatw pogodę, ja zajmę się resztą [PREMIEROWO]
W styczniu dotarły do mnie dwie przesyłki od wydawnictwa promujące w ciekawy sposób debiut Renaty Frydrych, autorki scenariuszy filmowych i nadzorującej literacko seriale dla TVP. Teraz rozumiem dlaczego czytając prebook nie miałam pojęcia, kto tak świetnie pisze. Nie mogąc rozpoznać konkretnego stylu myślałam, że przegapiłam jakimś cudem książki wyjątkowo poczytnej pisarki. To nie tylko debiut, ale też gotowy przepis na kinowy hit. Komedia romantyczna, która naprawdę wzrusza do łez.
Pola Kukułka ma 27 lat i troje dzieci. Nie wszystkie są jej, ale kocha je tak samo i chce dla nich jak najlepiej. Dlatego właśnie musi wyjść za mąż, i to szybko, inaczej nie będzie miała szans na adopcję dzieci zmarłego partnera. Rzeczywistość, którą od czasu do czasu widuje nasza nietypowa bohaterka zadbała, by kandydatów do serca dziewczyny nie zabrakło. Tym samym nic nie jest proste, a my wszyscy: czytelnicy, wesoła rodzinka Poli jak i pojawiający się na kartach powieści mężczyźni nie wiemy, co też z tego wszystkiego wyniknie. Jedno jest pewne - uczuć tu nie zabraknie.
Jeśli podobnie jak ja narzekacie czasem na schematyczne główne bohaterki i przewidywalny trójkąt miłosny, to ta pozycja przyniesie ze sobą powiew świeżości do Waszego czytelniczego świata. Pola to z pewnością nie jest twardo stąpająca po ziemi dziewczyna, która wie czego chce i nie da sobie w kaszę dmuchać, to całkowite przeciwieństwo takiej kobiety. Skojarzyła mi się z bezbronnym, już zranionym, ale jeszcze bardzo chcącym zaufać dzieckiem, które bardziej czuje niż myśli. W wyniku wypadku w dzieciństwie jej głowa nie zawsze funkcjonuje prawidłowo, co pociąga za sobą interesujące konsekwencje. Jeśli dołożymy do tego jej artystyczną duszę...
"Nie ma sensu być z kimś tylko trochę". (s.494)
Mnogość bohaterów, zarówno kobiet jak i mężczyzn, z których każdy ma swoją historię, nie pozwala zbyt łatwo zgadnąć jak ta opowieść się skończy. Kto, z kim i dlaczego? Rzeczywistość bawi się z nami wszystkimi w kotka i myszkę, miesza nam w głowach podrzucając mylne tropy, stwarzając rozmaite możliwości i z uciechą obserwując ich rezultaty. Poza Polą i dziećmi poznajemy kilka innych pięknych, ale i smutnych historii innych postaci. Wszystko sprowadza się w zasadzie do miłości - uczucia, bez którego nawet największy sukces i największa wolność będzie miała gorzki smak.
Jak już wspominałam Pola jest wyjątkowo nieschematyczna, ale pozostałe postaci również zasługują na uwagę. Każdy z bohaterów ma w sobie coś specyficznego, rys, dzięki któremu nie sposób pomylić go z kimś innym. Na szczególną uwagę i owacje na stojąco zasługuje babcia vel dziedziczka, której demencja pozwoliła szczęśliwie zatrzymać się na etapie bycia samozwańczą panną arystokratką oczekującą na powrót narzeczonego. Kiedy na kartach powieści pojawiała się Róża wiadomo było, że będzie wesoło.
Można by pomyśleć, że Kukułka to polująca na męża Matka Polka, do tego wyjątkowo nieogarnięta. Rzeczywiście Pola potrzebuje partnera, ale nie tylko ze względu na dzieci. Chce mieć kogoś dla siebie, kogoś do kochania i kogoś, kto będzie ją kochał. Kto z nas nie chce? Do tego mężczyźni nie są tu sprowadzeni jedynie do roli rycerzy na koniu, mających zapewnić finansowe bezpieczeństwo i ciepło w nocy. Możemy zadowolić się kimkolwiek ale wszyscy wiemy, że aby znaleźć coś więcej potrzebny jest GONG, znak, że to z tym czy z tą możemy sobie coś nawzajem podarować, uzupełnić się i na nowo odnaleźć. I Pola też o tym w głębi serca wie, ale ile razy można ryzykować własnym sercem, kiedy dotychczas więcej się dawało, niż otrzymało w zamian?
Można by pomyśleć, że Kukułka to polująca na męża Matka Polka, do tego wyjątkowo nieogarnięta. Rzeczywiście Pola potrzebuje partnera, ale nie tylko ze względu na dzieci. Chce mieć kogoś dla siebie, kogoś do kochania i kogoś, kto będzie ją kochał. Kto z nas nie chce? Do tego mężczyźni nie są tu sprowadzeni jedynie do roli rycerzy na koniu, mających zapewnić finansowe bezpieczeństwo i ciepło w nocy. Możemy zadowolić się kimkolwiek ale wszyscy wiemy, że aby znaleźć coś więcej potrzebny jest GONG, znak, że to z tym czy z tą możemy sobie coś nawzajem podarować, uzupełnić się i na nowo odnaleźć. I Pola też o tym w głębi serca wie, ale ile razy można ryzykować własnym sercem, kiedy dotychczas więcej się dawało, niż otrzymało w zamian?
Zatem skoro komedia romantyczna to obowiązkowy happy end? Powiedziałabym raczej, że autorka nie przesłodziła swojej historii. Było troszkę bajki, ale zrównoważonej paroma szczyptami życia. Podsumowując: załatw sobie czas na czytanie, autorka zajmie się resztą.
Autor: Renata Frydrych
Tytuł: Ty załatw pogodę, ja zajmę się resztą
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 02.02.2017
Liczba stron: 520
Gatunek: komedia romantyczna, obyczajowa, romans
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.
Autor: Renata Frydrych
Tytuł: Ty załatw pogodę, ja zajmę się resztą
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 02.02.2017
Liczba stron: 520
Gatunek: komedia romantyczna, obyczajowa, romans
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.
Zapowiada się bardzo ciekawie. Bardzo ładna okładka.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie historie, ale właśnie- nie przesłodzone. Tak więc ta pozycja chyba do mnie trafi. Okladka świetna!
OdpowiedzUsuńPomysłowa okładka - przyciąga wzrok i o to chodzi! Wprawdzie nie przepadam za takimi słodkimi opowieściami, ale zapisuję tytuł. Być może w bibliotece trafi w moje ręce, a wtedy przygarnę.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna okładka ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł wydawcy na promocję. Może kiedyś sięgnę po tę książkę :-).
OdpowiedzUsuńBardzo ładna okładka!
OdpowiedzUsuńMoże książka nie przypada mi do gustu, bo nie lubię takich, ale wierzę, że jest dobrze napisana.
pozdrawiam i zapraszam na podsumowanie stycznia :) polecam-goodbook.blogspot.com
Już samo to, że nie ma w tej książki przesłodzeń, przekonuje mnie, aby bliżej się nią zainteresowań. Romantyczne komedie mają swój niesamowity urok, chętnie po nie sięgam, bo potrafią wprawić człowieka w bardzo dobry nastrój. :)
OdpowiedzUsuńMasz rację każda postać ma w sobie coś specyficznego. Osobiście Róża skradła moje serce.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie trzeba przyznać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Biblioteka Tajemnic
Podoba mi się okładka i tytuł, czuję, że to moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńLubię czasem poczytać takie powieści, chyba znajdę czas na jej czytanie :)
Podoba mi się ta różnorodność wśród bohaterów, a także nie do końca przesłodzony finał. Książkę przeczytam z przyjemnością. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie lubię komedii romantycznych, więc raczej nie będę szukać tej powieści. Doceniam, że autorka stworzyła niebanalną bohaterkę, a cała opowieść ma ziarenko realizmu, ale mimo wszystko tym razem spasuję :)
OdpowiedzUsuńświetne podsumowujące zdanie:D
OdpowiedzUsuńMoże być wesoło:)
OdpowiedzUsuńBabcia arystokratka - znakomity pomysł :) Może być ciekawie.
OdpowiedzUsuńCzas na czytanie takiej książki zawsze się znajdzie :)
OdpowiedzUsuńJa co prawda nie jestem zwolenniczką tego typu historii, ale muszę się przyznać, że ta książka bardzo mnie ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńStrasznie kusisz mnie tą pozycją :)
OdpowiedzUsuńNa pewno się za nią rozejrzę :D
Otrzymałam propozycję recenzji tej książki, jednak zrezygnowałam. Wydawało mi się, że to raczej nie do końca moje klimaty, chociaż przyznam, że troszeczkę tego żałuję. Skoro autorka nie przesłodziła treści, skoro główna bohaterka jest niesztampowa... Może taki powiew świeżości by mi się przydał.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawa książka:)
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com/
Wydawnictwo miało świetny pomysł z promocją tej książki. Oby więcej takich fajnych niespodzianek.
OdpowiedzUsuńJestem nastawiona na zdobycie tej książki :)
OdpowiedzUsuńFajnie, znudziły mnie już ksiazki, które zawsze mają taki sam finał :) ale jeśli lubimy głownych bohaterów, aż żal czasem mi ich losów, które nie kończą się bajkowo.
OdpowiedzUsuńWidziałam na instagramie, jakie niespodzianki przysłało Ci wydawnictwo i naprawdę wielkie brawa, bo świetny pomysł na promocję! A co do książki, zazwyczaj takich książek nie czytam, ale historia brzmi mi na coś niezwykle ciepłego, na miły wieczór przy herbacie. ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie promocja ciekawa i książkę mam już u siebie :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam o tej pozycji ale ona jakoś nie korci mnie;)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że to będzie dobra historia :)
OdpowiedzUsuń