Joanna Marat - Monogram
"Bardziej komedia czy kryminał?" Z takim pytaniem zadanym na okładce nie potrafię przejść obok książki obojętnie. Polskie kryminały czytam nad wyraz chętnie więc tym bardziej zaraz po przyjściu z biblioteki wzięłam się za Monogram.
Dwóch diametralnie różnych policjantów - elegancki Malinowski i wiecznie pijany Kos mają do rozwiązania zagadkę brutalnego zabójstwa. Na ich nieszczęście sprawa może mieć związek ze środowiskiem byłych Ubeków. Mają rozwiązać ją szybko i najlepiej, żeby zabójca okazał się dla wszystkich dostatecznie "wygodną" opcją. Gdzieś w tle pojawiają się powiązania z przeszłymi wydarzeniami. Sprawę nadzoruje prokurator która będzie czuwać, aby sprawiedliwości stało się zadość - najlepiej bezproblemowo. Cała akcja rozgrywa się w czasie, gdy Polska żyje tragedią smoleńską.
Mamy duet policyjny made in Poland. Wspaniały nadkomisarz Kos to zaniedbany, wulgarny, niechlujny alkoholik i rozwodnik żyjący ze swoim eks-utrapieniem w jednym mieszkaniu. Mistrz w swoim fachu jedynie po odpowiedniej ilości kilku głębszych. Jego partnerem jest skrajnie pedantyczny, wytworny, wyniosły i zimny Malinowski. Obaj w momencie śledztwa zajmują się swoim życiem prywatnym przez co mają spore trudności z rozwiązaniem sprawy.
Śledztwo również toczy się można powiedzieć swojsko - praca jest kompletnie nieskoordynowana, każdy działa w pojedynkę, nikt nic nie wie a szef jest jedynie od opieprzania i żądania rezultatów. Jakim cudem to wszystko w ogóle się kręciło i co z tego wynikło? Musicie przeczytać, żeby się przekonać. W trakcie lektury miałam wrażenie że bohaterowie zajmują się wszystkim, tylko nie rozwiązywaniem sprawy. Ciąg wydarzeń nie pozwalał mi skupić się na śledztwie ponieważ nie było tu ono prowadzone w sposób, do jakiego przywykłam z innych tego typu książek.
Autorka stworzyła wielowątkową intrygę kryminalną. Akcja toczyła się bardzo szybko, musiałam dobrze się skupić, żeby się nie pogubić w którym miejscu jestem. Wątki są wciągające, postacie interesujące a rozwiązanie zagadki zaskakuje. Bohaterowie są bardzo przekonujący w swoich niedoskonałościach, widziałam w nich autentycznych ludzi a nie super policjantów. Funkcjonują oni w świecie który nie jest litościwy dla ludzkich słabości, a dla niektórych jest bezlitosny nawet wtedy, kiedy jedyną winą jest bycie sobą. Czy można w takiej sytuacji uciec? Można jedynie próbować, a próby niejednokrotnie są autodestrukcyjne. Dla mnie największą wartość stanowiły wątki dotyczące rozliczania się z PRLowską spuścizną i jej wpływem na kolejne pokolenia. Mamy tu kilka różnych losów, każdy w pewien sposób skrzywiony tamtym czasem.
Mimo takiego tematu nie jest to lektura przyciężka - czyta się lekko, szybko, nie zabrakło również dowcipnych momentów. Dodatkowym plusem jest nasze polskie podwórko - mówiąc szczerze z przyjemnością oderwałam się od skandynawskich klimatów. Lektura bawi i jednocześnie zmusza do refleksji nad naszym społeczeństwem. Nie żałuję spędzonego nad nią czasu.
Tytuł: Monogram
Autor: Joanna Marat
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2014
Ilość stron: 326
Po pierwsze znakomita okładka. Po drugie polski kryminał, co po prostu uwielbiam. Po trzeci nazwisko Malinowski kojarzy mi się trochę z pewnym panem detektywem z Polsatu. Po czwarte - chcę przeczytać tę książkę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
https://tamczytam.blogspot.com
Warto:)
UsuńUwielbiam polskie kryminały, szyba akcja, intrygi - chętnie przeczytałabym :)
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam takie książki:)
UsuńPrzeczytałabym dobry kryminał!
OdpowiedzUsuńTen jest dobry:)
Usuńsuper kryminał , zabieram się za czytanie :D
OdpowiedzUsuńLubię dobrze wykreowane intrygi kryminalne, więc czemu nie :)
OdpowiedzUsuńPolecam;)
UsuńWidać, że to kryminał, który wymaga większej uwagi, ale tak dobrze wykreowana intryga jest tego warta :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJest jest;)
UsuńBrzmi ciekawie - zwłaszcza połączenie dwóch policjantów z dwóch zupełnie różnych światów. Chociaż obaj są stereotypowymi śledczymi, to razem muszą tworzyć całkiem niezłą parkę ;)
OdpowiedzUsuńNadkomisarz Kos wychodzi poza stereotyp alkoholika, jest naprawdę charakterystyczną postacią;)
UsuńLubie takie kryminały, ale o tym jeszcze nie słyszałam. Mam zamiar to zmienić :)
OdpowiedzUsuńPolecam;)
Usuńbardzo bardzo bardzo dobrze wiem komu polece :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńBrzmi naprawdę fajnie, wielowątkowa intryga, PRL w tle, lekko się czyta, tyle że to chyba nie do końca moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńRozumiem, nie każdy w tym gustuje;) mnie Prl bardzo uszczęśliwił w tej książce, rzadko trafiam na coś w przystępnej dla dziecka lat 90tych formie.
UsuńJa na razie spasuje, bo mam inne, bardziej kuszące pozycje książkowe na oku :)
OdpowiedzUsuńRozumiem;)
UsuńZ jednej strony ta książka ma to, co powinno mnie zainteresować - autentycznych bohaterów i dobrą intrygę kryminalną - a mimo to nie poczułam takiego impulsu, który towarzyszy mi, gdy czytam o jakiejś książce i czuję, że muszę ją przeczytać. Na razie więc odpuszczę, ale cieszę się, że Tobie się podobała :)
OdpowiedzUsuńJeśli nie poczułaś takiego impulsu, to nie jest to moment na te książkę pewnie;) może w innym czasie spróbujesz;)
UsuńTo coś dla mnie! Z przyjemnością zapoznałabym się z tym tytułem ;)
OdpowiedzUsuńMoże uda Ci się gdzieś upolować;)
UsuńUwielbiam kryminały. Dodatkowy plus za to, że jest to książka polskiej autorki. Z przyjemnością zatem przeczytałabym ją :)
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że polski autor to plus w tego typu książkach;)
UsuńBędę miała ją na uwadze :)
OdpowiedzUsuńTo brzmi ciekawie, może się skuszę. Uwielbiam takie pełne życia duety, czy to detektywów czy policjantów :)
OdpowiedzUsuńściskam :*
Duet jest naprawdę ciekawy;)
UsuńWiarygodni bohaterowie wyzbyci przesadzonych, przejaskrawionych superumiejętności to podstawa. Chciałabym przeczytać :)
OdpowiedzUsuńBohaterowie są bardzo realistycznie:)
UsuńJuż mi się podoba po tym co napisałaś:)
OdpowiedzUsuńklimat podoba mi się bardzo bym ją czytnęła:) obserwuję:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce, jednak niespecjalnie mnie do niej ciągnie :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie już mi się podobają postaci! No i jeszcze taka typowa polska rzeczywistość - byleby coś zrobić, ale się nie narobić :D
OdpowiedzUsuń