Dawn Barker - Pęknięte odbicie
Autor: Dawn Barker
Tytuł: Pęknięte odbicie
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2015
Ilość stron: 504
Tytuł: Pęknięte odbicie
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2015
Ilość stron: 504
Kilka razy spotkałam się z pozytywnymi opiniami na temat serii kobiety to czytają. Czułam, że mogą to być książki, które silnie do mnie przemówią. Przygodę z tą serią rozpoczęłam od Pękniętego odbicia. Już teraz mogę powiedzieć, że z całą pewnością sięgnę po każdą książkę z tym znaczkiem, jaką tylko będę miała okazję dostać.
Tony i Anna wreszcie zostają rodzicami. Bardzo tego pragnęli i oto nadszedł czas, kiedy maleństwo pojawiło się w ich domu. Teraz wszystko będzie tak, jak to sobie zaplanowali. Niestety szybko okazuje się, że życie z noworodkiem w domu w niczym nie przypomina tego z reklamy pampersów. Tony ma świadomość, że z żoną dzieje się coś niedobrego. Ale przecież każda świeżo upieczona matka jest przemęczona prawda? Wychodzi więc rano do pracy. Jego matka wkrótce dzwoni z informacją, że Anny i 6 tygodniowego Jacka nie ma w domu. Mężczyzna czuje, że stało się coś niedobrego.
Małżeństwo z klasy średniej wyczekujące swojego pierwszego dziecka, zgodne, kochające się, otoczone dalszą rodziną gotową do pomocy. Wydawałoby się, że pojawienie się dziecka powinno być początkiem wspaniałego etapu ich życia, pewnego rodzaju spełnieniem marzeń. Któż jeśli nie taka rodzina poradzi sobie z obowiązkami młodych rodziców? Ta historia pokazuje jak niewiele trzeba, by zbagatelizowane sygnały doprowadziły do tragedii.
Akcja powieści toczy się dwutorowo. Poznajemy wydarzenia od dnia zniknięcia Anny i Jacka oraz cofamy się do przeszłości, dzięki czemu mamy szansę jeszcze lepiej zagłębić się w proces popadania przez matkę w depresje poporodową. Poznajemy bliżej punkty widzenia trzech głównych osób - oprócz rodziców Jacka autorka postanowiła przybliżyć nam postać teściowej Anny, która miała tego feralnego dnia przyjść pomóc synowej, ale nie zdążyła.
Przy czytaniu tej książki nie da się nie płakać. Autorka po mistrzowsku wprowadza nas w świat myśli bohaterów, ich poczucia winy, zrzucania odpowiedzialności na innych - po prostu życia w obliczu niezrozumiałej tragedii. Jak do tego doszło? Kto zawinił? Czy żona, która nie chciała prosić o pomoc? Czy mąż, który bagatelizował problem i nie chciał zobaczyć, że zostawia Annę bez wsparcia? Dalsza rodzina która mogła widzieć, że nie wszystko jest w porządku? Wszyscy? Nikt? Nie znajdziecie tu jednoznacznej odpowiedzi, czytelnik musi sam wyrobić sobie zdanie na ten temat.
Co istotne książka nie ogranicza się tylko do samego faktu depresji poporodowej i jej skutku. Możemy poznać dalsze, jakże trudne losy bohaterów. Proces zdrowienia Anny był bardzo długi i trudny. Bardzo poruszyły mnie późniejsze relacje między bohaterami. Dla matki miałam dużo zrozumienia, jednak przy próbie postawienia się w sytuacji męża i teściowej nie potrafiłam odpowiedzieć sobie na pytanie, czy ich zachowanie jest usprawiedliwione. Mnie wydało się się nieco egoistyczne. Nie potrafili do końca przyjąć współodpowiedzialności za to, co się stało.
Lektura przejmująca, która wciąga czytelnika od pierwszych stron. Masa emocji, która towarzyszy czytaniu sprawia, że tej historii nie zapomina się szybko. Najlepsza jak dotąd czytana przeze mnie książka o tym, jak podstępna może być depresja poporodowa. Warto przeczytać ku przestrodze, zarówno dla przyszłych mam jak i ojców.
Tony i Anna wreszcie zostają rodzicami. Bardzo tego pragnęli i oto nadszedł czas, kiedy maleństwo pojawiło się w ich domu. Teraz wszystko będzie tak, jak to sobie zaplanowali. Niestety szybko okazuje się, że życie z noworodkiem w domu w niczym nie przypomina tego z reklamy pampersów. Tony ma świadomość, że z żoną dzieje się coś niedobrego. Ale przecież każda świeżo upieczona matka jest przemęczona prawda? Wychodzi więc rano do pracy. Jego matka wkrótce dzwoni z informacją, że Anny i 6 tygodniowego Jacka nie ma w domu. Mężczyzna czuje, że stało się coś niedobrego.
Małżeństwo z klasy średniej wyczekujące swojego pierwszego dziecka, zgodne, kochające się, otoczone dalszą rodziną gotową do pomocy. Wydawałoby się, że pojawienie się dziecka powinno być początkiem wspaniałego etapu ich życia, pewnego rodzaju spełnieniem marzeń. Któż jeśli nie taka rodzina poradzi sobie z obowiązkami młodych rodziców? Ta historia pokazuje jak niewiele trzeba, by zbagatelizowane sygnały doprowadziły do tragedii.
Akcja powieści toczy się dwutorowo. Poznajemy wydarzenia od dnia zniknięcia Anny i Jacka oraz cofamy się do przeszłości, dzięki czemu mamy szansę jeszcze lepiej zagłębić się w proces popadania przez matkę w depresje poporodową. Poznajemy bliżej punkty widzenia trzech głównych osób - oprócz rodziców Jacka autorka postanowiła przybliżyć nam postać teściowej Anny, która miała tego feralnego dnia przyjść pomóc synowej, ale nie zdążyła.
Przy czytaniu tej książki nie da się nie płakać. Autorka po mistrzowsku wprowadza nas w świat myśli bohaterów, ich poczucia winy, zrzucania odpowiedzialności na innych - po prostu życia w obliczu niezrozumiałej tragedii. Jak do tego doszło? Kto zawinił? Czy żona, która nie chciała prosić o pomoc? Czy mąż, który bagatelizował problem i nie chciał zobaczyć, że zostawia Annę bez wsparcia? Dalsza rodzina która mogła widzieć, że nie wszystko jest w porządku? Wszyscy? Nikt? Nie znajdziecie tu jednoznacznej odpowiedzi, czytelnik musi sam wyrobić sobie zdanie na ten temat.
Co istotne książka nie ogranicza się tylko do samego faktu depresji poporodowej i jej skutku. Możemy poznać dalsze, jakże trudne losy bohaterów. Proces zdrowienia Anny był bardzo długi i trudny. Bardzo poruszyły mnie późniejsze relacje między bohaterami. Dla matki miałam dużo zrozumienia, jednak przy próbie postawienia się w sytuacji męża i teściowej nie potrafiłam odpowiedzieć sobie na pytanie, czy ich zachowanie jest usprawiedliwione. Mnie wydało się się nieco egoistyczne. Nie potrafili do końca przyjąć współodpowiedzialności za to, co się stało.
Lektura przejmująca, która wciąga czytelnika od pierwszych stron. Masa emocji, która towarzyszy czytaniu sprawia, że tej historii nie zapomina się szybko. Najlepsza jak dotąd czytana przeze mnie książka o tym, jak podstępna może być depresja poporodowa. Warto przeczytać ku przestrodze, zarówno dla przyszłych mam jak i ojców.
Zainteresowałam się nią :)
OdpowiedzUsuńI słusznie;)
Usuńw tym miesiącu nie mam czasu na czytanie:/
OdpowiedzUsuńOj to współczuję;(
UsuńChyba przeczytam :) kobieta pozostaje sama ze sobą!
OdpowiedzUsuńW tej historii tak niestety było.
Usuńuwielbiam książki klubowe, chociaż też dopiero niedawno je odkryłam :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że na nie trafiłysmy :)
UsuńW wakacje może sięgnę ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPolecam:)
UsuńMuszę koniecznie przeczytać tę książkę, gdyż widzę, że wywołuje sporo emocji.
OdpowiedzUsuńEmocji nie zabraknie.
UsuńLubię taką dwutorowość akcji, a jeżeli powieść potrafi dodatkowo poruszyć, to ja jestem nią zainteresowana. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj koniecznie.
UsuńA ja wiem, że po książki z tym znaczkiem nie sięgnę, dla mnie to jest znaczek omijać z daleka :D No i uważam, że jeszcze nie czas na zagłębianie przeze mnie tematów ciąży :D
OdpowiedzUsuńZ tego co się zorientowałam po ksiazkach, które czytasz to faktycznie nie jest to "twój" gatunek ;)
UsuńKsiążka porusza ważny temat, który w Polsce nadal jest tabu. Póki nie będzie się o tym głośno mówić, cierpiący na depresję nie otrzymają pomocy z samego wstydu przed pójściem do specjalisty.
OdpowiedzUsuńTemat powinien być szerzej omawiany, zdecydowanie.
UsuńMam tę książkę u siebie, nawet zastanawiałam się, czy nie zabrać się za czytanie w tym tygodniu :) Przeczytałam najnowszą książkę autorki- Pozwól jej odejść- i szalenie mi się spodobała, dlatego mam silną motywację :) I uwielbiam książki klubowe, praktycznie nigdy mnie nie zawodzą :)
OdpowiedzUsuńna pewno będę jeszcze nie raz sięgać po te książki.
UsuńJa na pewno bym płakała. Jestem tego pewna.
OdpowiedzUsuńnie wyobrażam sobie, żeby ktoś wytrzymał z suchymi oczami.
Usuńło mocna lektura... nie wiem czy bym przez nią przeszła
OdpowiedzUsuńjest mocna, dla wrażliwca będzie dość ciężka do przejścia.
UsuńCoś dla mnie. Z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńhttp://reading-mylove.blogspot.com
Polecam:)
UsuńNiestety obecnie to nie dla mnie, ale może za kilka lat...
OdpowiedzUsuńKiedyś może przyjdzie na nią czas:)
UsuńWidać, że to bardzo emocjonująca książka. Lubię takie, czytałam już jakąś książkę z tym znaczkiem i też mi się podobała ;)
OdpowiedzUsuńEmocji nie zabraknie:)
UsuńJestem gotowa poświęcić czas dla tej książki! :D
OdpowiedzUsuńI słusznie;)
UsuńTa historia przypomina mi opowieść, którą pisałam kilka lat temu z przyjaciółką. Phi, też trzeba było wydać nasze dzieło, jak widać takie historię łatwo się sprzedają.
OdpowiedzUsuńSięgnęłabym po tę książkę, z ciekawości, bo zastanawiam się, jakie jest jej podobieństwo, do tego, co my pisałyśmy.
Pozdrawiam,
https://tamczytam.blogspot.com
W takim razie sprawdź;) może jeszcze wydacie swoje opowiadanie, nic straconego;)
UsuńBardzo lubię książki z tej serii :) Ostatnio jestem bardzo płaczliwa, więc też bym pewnie płakała :)
OdpowiedzUsuńO, to czemu się tak wzruszasz ostatnio?;)
UsuńWszędzie kuszenie na książki a ja nie mam teraz czasu czytać :(
OdpowiedzUsuńTo niedobrze:(
UsuńZaciekawilas mnie :)
OdpowiedzUsuńOOO kolejna książka, na którą mnie namówiłaś!!
OdpowiedzUsuńFajnie;)
UsuńBardzo lubię zaglądać do tej serii, zawsze coś interesującego znajdę dla siebie. Książki mają wiele wspólnych pierwiastków, obejmujących ludzkie życie i emocje, a jednak tak bardzo zróżnicowane. :) Zdecydowanie propozycja czytelnicza dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię tego typu literaturę;)
UsuńTa książka daje do myślenia. Warto ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńSam tytuł przyciąga :)
OdpowiedzUsuńSam tytuł przyciąga :)
OdpowiedzUsuńJuż kiedyś zainteresowała mnie okładka - niesamowicie przyciąga wzrok. I pewnie kiedyś sięgnę po tę książkę, tylko będzie musiała poczekać na odpowiedni moment, bo z tego co widzę - nie będzie to lekka lektura, a ja zawsze na takich historiach płaczę jak bóbr.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Amanda Says