Lee Child - 61 godzin

O tym, że jestem fanką twórczości Lee Childa już tu wspominałam. Thrillery z Jackiem Reacherem, byłym żandarmem wojskowym o specyficznym stylu bycia są jednymi z moich ulubionych. W święta czytałam po raz drugi o tym, co wydarzyło się w zaśnieżonej i bardzo mroźnej Dakocie Południowej.

Jack jechał tam w zasadzie przypadkiem, autobusem pełnym emerytów na wycieczce który zabrał go po drodze jako dodatkowego pasażera. Z powodu fatalnych warunków atmosferycznych  na drodze dochodzi do niegroźnego wypadku, jednak sytuacja stała się niebezpieczna. Autobus został uszkodzony, dookoła panowała burza śnieżna a temperatura była grubo poniżej zera. Zanim miała szanse dotrzeć jakakolwiek pomoc, pasażerowie mogli zamarznąć. Jack wraz z kierowcą zapanowali  nad sytuacją, jednak cała wycieczka zmuszona została spędzić kilka dni na miejscu. Okazało się, że miejscowa policja ma duży problem. W skrócie mieli cennego świadka koronnego, którego musieli utrzymać przy życiu około miesiąca - tyle pozostało do rozprawy. Wiedzieli jednak, że ktoś przyjedzie, aby tego świadka usunąć. Z pewnych względów sytuacja zaczęła się komplikować. Jack postanowił zostać na miejscu i pomóc. 

Jak to zwykle u tego autora bywa, fabuła jest wielowątkowa, poprowadzona bardzo składnie. Wszystkie skomplikowane zwroty akcji łączą się ze sobą, doprowadzając czytelnika do zaskakującego finału. Tym razem udało mi się jednak co nieco domyśleć przed końcem, co dało mi dużo satysfakcji:P Rozwiązanie jest oczywiście spektakularne - nasz bohater ma okazję, żeby się wykazać. 

Ta książka jest 14stą z serii co wcale nie oznacza, że nie można od niej zacząć czytania. Każdą z nich łączy w zasadzie jedynie postać głównego bohatera. Jeśli nawet są jakieś odniesienia do jego przeszłości, nie ma to w zasadzie wpływu na odbiór historii. 

Polecam wszystkim fanom thirllerów.

Ilość stron; 493
Rok wydania: 2010 


Komentarze

  1. Chyba nie znam twórczości Lee Childa. W każdym razie nie przypominam sobie, abym czytała jakąś jego książką. Szkoda, że powyższy thriller jest 14stą z serii, gdyż lubię zaczynać dany cykl w chronologicznym porządku. Ale może kiedyś zrobię wyjątek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli będziesz miała okazję, to sięgaj;) zapomniałam dodać, że Jack praktycznie w każdej części ma jakąś kobietę albo jakiejś kobiety broni, taki motyw dziewczyny Bonda chyba:)

      Usuń
    2. Już Ty wiesz jak mnie ,,podejść'' :) Uwielbiam taki motyw, gdzie mężczyzna broni jakieś kobiety i nawiązuje się między nimi jakiś romans. Ech, muszę zatem sięgnąć po powyższą serię :)

      Usuń
  2. Szczerze to nie znam tego autora. Musiałabym zacząć czytać od pierwszej książki z całej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czuję, że proza Lee Childa przypadnie mi do gustu, a takie recenzje tylko potwierdzają, że warto sięgnąć po książkę jak najszybciej. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. 14? Jej! Bardzo lubie thrillery i wolałabym zacząć od początku... Może mi się uda, jeśli nie to może sięgnę po tą właśnie pozycję, skoro mówisz, że za wiele tych książek nie łączy ;)

    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Autor pozostaje dla mnie zagadką. Ale że lubię thrillery i zaskakujące finały - stanowczo będę miała ten tytuł na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię thrillery, a te autora, cenię sobie bardzo wysoko. Pewnie się kiedyś skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mnie ten autor to jeden z najlepszych w tym gatunku:)

      Usuń
  7. Nie czytałam niestety żadnej książki, która wyszła spod jego pióra, ale chętnie się z nim zapoznam skoro polecasz :) Pozdrawiam Pośredniczka

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta okładka jest prześliczna :) Mimo że nie jestem fanką tego gatunku to chętnie zapoznam się z twórczością autora. :) Może akurat mi się spodoba.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta okładka jest prześliczna :) Mimo że nie jestem fanką tego gatunku to chętnie zapoznam się z twórczością autora. :) Może akurat mi się spodoba.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta książka powinna przekonać Cię do gatunku;)

      Usuń
  10. Muszę kiedyś spróbować przygody z tym pisarzem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie zmam autora i chyba muszę nadrobić te braki ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam jeszcze tego autora. Jednak przeraża mnie to, z jest juz 14 (czy nawet dwadzieścia) części cyklu! Raczej lubię czytać chronologicznie jak Cyrysia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta część jest 14, ogółem jest już 20. Czytanie chronologiczne pozwala śledzić rozwój i postaci, i stylu autora. Mam w planach przeczytać je w kolejności, ale jak na razie czytałam "jak padło";)

      Usuń
  13. No cóż, na pewno nie są to moje klimaty, ale przecież powinno się próbować nowych rzeczy :)
    Pozdrawiam!

    napolceiwsercu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarz, który w żadnym stopniu nie nawiązuje do treści posta, nie przechodzi przez moderację. Zero tolerancji dla spamu.

Komentarze na temat są bardzo mile widziane. Konstruktywna krytyka również :)

Popularne posty z tego bloga

7 błędów, które popełniłam w ciągu dwóch lat prowadzenia bloga książkowego

Mario Puzo - Ojciec chrzestny [recenzja]

Truchlałam w środku. Luke Dittrich - Eksperyment [recenzja przedpremierowa]

Obserwatorzy