David Rosenfelt - Na ostatnią chwilę

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora. Zawsze kiedy sięgam po coś nowego mam nadzieję na miłe zaskoczenie, ale dość często bywa to rozczarowaniem. Okładka mówiąc szczerze nie powala na kolana, a ja zwracam na nią często uwagę i ma ona jakiś wpływ na mój wybór. Jeśli okładka i opis z tyłu książki mnie nie przekonują, nowy autor często nie dostaje swojej szansy. Jednak opis na okładce obiecywał kryminał z solidną dawką humoru, więc dałam się skusić. Czy David Rosenfelt to autor, którego warto zapamiętać? Ja zapamiętam to nazwisko na pewno.
Akcja toczy się w USA. Dziennikarz raczej małej gazety dostaje cynk od anonimowego informatora, umawiają się na spotkanie się w parku. Do spotkania jednak nie dochodzi, ponieważ pobliski budynek wylatuje w powietrze. Dziennikarz ratuje z niego 5 osób. Zostaje bohaterem, ma swoje 5 minut. Po paru dniach kolejny cynk od tego samego informatora, który pozwala mu zrobić materiał o zatrzymaniu przez policję lokalnej grubej ryby polityki z prostytutką. Szczęśliwy traf, prawda? W swoich tekstach informował czytelników o ty, że informacje ma od anonimowego informatora. Następny cynk prowadzi naszego bohatera do wiszącego na drzewie trupa. I tu kończy się to szczęśliwe 5 minut dziennikarza, a zaczyna  koszmar.

Dochodzi do wybuchów budynków, samochodów, giną niewinni ludzie. Policja, FBI, są całkowicie bezradne. Długo nie mają pojęcia, kto stoi za zamachami, którymi żyje cała Ameryka. Życie głównego bohatera staję się zagrożone, społeczeństwo obwinia go o to, że to on prowokuje czymś zamachowca. Kto i dlaczego chciał zrobić z jego życia najpierw raj a potem piekło?

Akcja to po prostu majstersztyk. Czytając, miałam to uczucie że już, natychmiast muszę się dowiedzieć co będzie dalej, które po prostu uwielbiam. Postacie nie są tu może jakoś wybitnie zarysowane, ale dzięki temu skupiamy się na wydarzeniach, których jest tu sporo. Jeśli chodzi o zakończenie, to dwa razy zostałam nieźle zaskoczona. Autor wywodzi czytelnika w pole jeśli chodzi o postać zamachowca praktycznie do samego końca. Pozytywnie czułam się zrobiona w trąbę:P
Polecam wszystkim, którzy lubią kryminały. 

Znacie tego autora?

Wydawnictwo: Sonia Draga
Ilość stron: 343
Rok wydania: 2012
Tytuł oryginału: DOWN THE WIRE

Komentarze

  1. Powiem Ci, że nawet jestem zaciekawiona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tego autora, ale nic nie stoi mi na przeszkodzie poznania go!
    Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam, gdy akcja jest taka wartka i dobrze skonstruowana. Będę mieć tę książkę na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja Ci napiszę, że mi okładka się podoba. Musze zobaczyć gdzie tanio kupić ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwestia gustu;)
      Rozejrzyj sie w takim razie bo dobra;)

      Usuń
  5. nie było mi dane wcześniej poznać tego autora i pierwszy raz o nim słyszę.zaintrygowałaś mnie jednak...przeczytałabym.
    pozdrawiam! 😊

    marcepanowerecenzje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tego autora, ale kryminały lubię, zatem będę miała na uwadze powyższą pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam, ale z chęcią poznam, dawno nie czytałam tak intrygującego opisu książki :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarz, który w żadnym stopniu nie nawiązuje do treści posta, nie przechodzi przez moderację. Zero tolerancji dla spamu.

Komentarze na temat są bardzo mile widziane. Konstruktywna krytyka również :)

Popularne posty z tego bloga

7 błędów, które popełniłam w ciągu dwóch lat prowadzenia bloga książkowego

Mario Puzo - Ojciec chrzestny [recenzja]

Truchlałam w środku. Luke Dittrich - Eksperyment [recenzja przedpremierowa]

Obserwatorzy