Aleksandra Białczak - Lola [recenzja przedpremierowa]
Lola to jej druga skóra, tarcza mająca bronić przed światem. Pseudonim nadał jej chłopak wzbudzający w niej paniczny lęk, a charakter ukształtowało miejsce pobytu, ośrodek dla trudnej młodzieży, gdzie była kozłem ofiarnym. Z konieczności wzniosła wokół siebie mur z ironii, sarkazmu i chłodu, który miał pomóc wytrwać w ośrodku do matury. Zabrakło paru miesięcy. Zrządzeniem losu trafiła na młodzieżowy oddział psychiatryczny jako niedoszła samobójczyni. Czy Lola przetrwa, czy też może bohaterka odnajdzie jeszcze prawdziwą siebie? O ile w ogóle jeszcze istnieje....
Człowiek jest zwierzęciem stadnym, to rzecz jasna żadna tajemnica. Potrzebujemy wsparcia, zrozumienia, akceptacji i uznania. Równie mocno pragniemy zwykłego serdecznego dotyku, złapania za rękę, przytulenia w gorszych chwilach. Kiedy jesteśmy tego pozbawieni możemy sobie wmawiać, że nikogo do szczęścia nam nie trzeba, że jesteśmy sobie sami sterem, żeglarzem i okrętem. Ale kiedy sztormowe fale uderzają w nas z każdej strony, nawet najlepsza łódź może nie dać rady utrzymać się na powierzchni. W końcu nadejdzie chwila, kiedy sami nad sobą stracimy panowanie, a wtedy nie sposób uniknąć katastrofy.
Na koniec możemy zapytać sami siebie, czy nie schowaliśmy się za jakąś Lolą w obawie przed światem. Jak wysoki jest mur obronny wokół nas, i czy aby nie stoimy za nim zupełnie sami. Z taką refleksją ta książka nas zostawia.
Za przesłanie egzemplarza do recenzji dziękuję wydawnictwu Novae Res.
Kiedy puszczają tamy
Lola cierpi, a czytelnik cierpi wraz z nią. To nie jest historia nastolatki, która uważa, że świat jej nie rozumie, bohaterka jest nad wyraz dojrzałą dziewczyną. Im lepiej ją poznawałam, tym większe miałam dla niej współczucie. Zbyt długo tłumione przez bohaterkę emocje znalazły w końcu ujście, a ich moc okazała się niszczycielska. Sugestywne opisy stanów emocjonalnych Loli, jej lęków czy mechanizmów obronnych nie pozwalały na niezaangażowanie się w tę historię. Co spowodowało tak zły stan psychiczny dziewczyny? Choroba? Środowisko? Sytuacja rodzinna? A może jeszcze coś innego? Kogo tak naprawdę nienawidziła dziewczyna - Loli, czy tej dawnej siebie? Którą chciała ukarać?Dopracowana bohaterka
Pierwszoosobowa narracja, wielowątkowa fabuła, retrospekcje, tajemnice i ich powolne odkrywanie przed czytelnikiem okazały się dodatkowym atutem tej książki. Główną zaletą jest jednak tytułowa bohaterka i proces jej rekonwalescencji na oddziale psychiatrycznym, który okazał się dla niej bezpiecznym schronieniem. Odnoszę wrażenie, że debiutująca autorka solidnie przygotowała się do tworzenia Loli. Nie jest łatwo przekonać czytelnika do swojej postaci, gdy nie stawia się na czarno-białe charaktery. Lola nie jest schematyczna, nie da się jej łatwo zaszufladkować, ma swoje na sumieniu co jak dla mnie działa na jej korzyść, ponieważ czyni ją bardziej prawdziwą. Dodatkowo choroba psychiczna nie jest najleższym tematem na książkę, do tego niewątpliwie potrzebne jest duże wyczucie i według mnie Aleksandra Białczak się nim wykazała. Starannie dopracowała swoją bohaterkę i przy okazji przemyciła w fabule parę istotnych kwestii.Z emocjami nie ma żartów
Nie trzeba być psychologiem by wiedzieć, jak niebezpieczne w skutkach może być tłumienie prawdziwych emocji. Nie bez przyczyny mówi się, żeby nie dusić czegoś w sobie, bo to niezdrowe. Z tej historii dowiemy się, do czego może doprowadzić długotrwałe negowanie własnych uczuć, przewlekły stres, odrzucenie wśród rówieśników i brak wsparcia w rodzinie. Niezdrowe to zdecydowanie nie jest adekwatne słowo. Chowając się za udawanym wizerunkiem królowej lodu i chłodu nie tylko nie udało się Loli zamrozić odczuwanego bólu, ale całkowicie straciła nad nim kontrolę. Kolejnym ważnym tematem tej powieści jest postrzeganie osób z problemami psychicznymi przez otoczenie. Niedoszli samobójcy, anorektyczki, bulimiczki, nastolatkowie nieradzący sobie z agresją, cierpiący na fobię społeczną... Tak różnorodne jednostki poznamy na kartach tej historii. Mimo wszystkich różnic łączy ich na pewno obawa przed odrzuceniem, oceną ze strony innych.Na koniec możemy zapytać sami siebie, czy nie schowaliśmy się za jakąś Lolą w obawie przed światem. Jak wysoki jest mur obronny wokół nas, i czy aby nie stoimy za nim zupełnie sami. Z taką refleksją ta książka nas zostawia.
Za przesłanie egzemplarza do recenzji dziękuję wydawnictwu Novae Res.
Sama postać głównej bohaterki mnie intryguje. I te retrospekcje. Jestem na tak.
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto przeczytać.
UsuńSmutna ta książka...
OdpowiedzUsuńTrochę tak, nie da się ukryć.
UsuńCzuję, że ta książka przydałaby mi się kilkanaście lat temu, kiedy to sama przeżywałam stres, nie akceptację, tłumienie emocji.
OdpowiedzUsuńTeż takie przeżycia mam za sobą.
UsuńZdecydowanie muszę przeczytać tę książkę. Przede wszystkim ze względu na siebie i swoją Lolę... :(
OdpowiedzUsuńAj czytam Twoją recenzję i wiem, że głową bohaterkę mogłabym bardzo podpiąć pod siebie. straszne to.
Będzie ciężko ale czuję, że muszę przeczytać.
Dzięki za pokazanie tej książki....
Nie będę Ci prawić banałów o uszach do góry - przeczytaj tę książkę, może akurat w jakiś sposób Ci pomoże. Dzisiaj dużo ludzi udaje, mało kto ma odwagę po prostu być sobą. Może po lekturze jakoś bardziej będziemy starali się być autentyczni w swoich reakcjach, kto wie.
UsuńPo pierwsze - piękne, klimatyczne zdjęcie! :)
OdpowiedzUsuńA po drugie - czasem lubię sięgnąć po tego typu książki, więc będę miała na uwadze ten tytuł ;)
Książka zapowiada się interesująco, lubię, kiedy emocje targające głównym bohaterem powodują, że w pewien sposób zaczynamy się z nim identyfikować. Ciekawa jestem, jakie granice wytrzymałości zostały tu przekroczone, jakie były konsekwencji silnie tłumionych emocji. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Jestem bardzo ciekawa tej historii. Zupełnie przekonałaś mnie do poznania tak dopracowanej głównej bohaterki :)
OdpowiedzUsuńO kurde, bardzo mi się podoba ta książka. To znaczy opis i twoja recenzja. Bartdzo chcę przeczytać!
OdpowiedzUsuńzapraszam na recenzję Ugly love :)
http://polecam-goodbook.blogspot.com/
Bardzo ciekawa recenzja, zachęca do przeczytania książki...
OdpowiedzUsuńPodoba mi się pomysł z oddziałem psychiatrycznym i pierwszoosobowa narracja. Cieszę się, że napisałaś o tej książce, bo w ogóle o niej nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńTrudna, aczkolwiek intrygująca historia. Muszę ją poznać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Podoba mi się fakt, że Lola nie jest schematyczna i została precyzyjnie opisana przez debiutującą autorkę. Widać, że przekaz emocjonalny również jest mocną stroną powieści. Chętnie tę historię poznam. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńTeż chciałam przeczytać, ale już się nie załapałam. Sięgnę po nią w późniejszym czasie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Czytaninka
Rzadko sięgam po tego typu historie, tzn. zazwyczaj watek choroby psychicznej czy pobytu w szpitalu pojawia się gdzieś w tle opowieści, a nie jako główny wątek. Ale może dla tej książki zrobię wyjątek i spróbuję poznać świat Loli.
OdpowiedzUsuńmocny egzemplarz książki. choć nie wiem czy dla mnie ta tematyka
OdpowiedzUsuńTemat podjęty w książce wydaje się być dla mnie szalenie interesujący. Chętnie zapoznam się z tą propozycją. Całkiem niedawno czytałam debiutancką książkę innej polskiej autorki, o nieco zbliżoną tematycznie i również byłam bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńlubię takie trudne tematy w książkach :)
OdpowiedzUsuńja nie zawsze;p
UsuńProblemy psychiczne opisane w książce z pewnością mogłoby mnie zainteresować. Dodatkowo kusi mnie ta wielowątkowa fabuła będąca zwiastunem ciekawej historii. Chętnie dałabym tej książce szansę.
OdpowiedzUsuńKurczę, zrezygnowałam z niej i teraz żałuję...
OdpowiedzUsuńPsychologia zawsze mnie interesowała, a książka opowiadająca o walce człowieka z samym sobą, i to w wyjątkowych okolicznościach, wydaje się być czymś trudnym, ale i zachęcającym. Chętnie do niej zajrzę :)
OdpowiedzUsuńZ racji wykształcenia - chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie i zapowiada się na lekturę pełną emocji i skłaniającą do rozmyślań
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Zbytni tragizm i psychologia, jak dla mnie :D
OdpowiedzUsuńSzalenie mnie zainteresowałaś! Jestem ciekawa losów Loli i emocji, które będę przeżywała razem z nią :)
OdpowiedzUsuńNiby nie jestem do końca przekonana, ale coś mnie w tym tytule intryguje. No i fajnie, że autorka w odpowiedni sposób zabrała się do kreowania bohaterki i wybrnęła zwycięsko z trudnego tematu, jakiego się podjęła. ;)
OdpowiedzUsuńJuż sama okładka mówi wiele o książce. Cenię u autorów pracę włożoną w dopracowanie bohaterów. Zastanawiam się, ile z cech Loli mogłabym odnieść do siebie.
OdpowiedzUsuńRecenzja ciekawa, ale wkradł się błąd - imię autorki ^^
OdpowiedzUsuńDzięki za czujność, błąd poprawiony ;) pisałam na telefonie i słownik często wie lepiej, co chcę napisać:D
UsuńPo prostu muszę to przeczytać!!!
OdpowiedzUsuń