"W podróżach najważniejsi są ludzie" - rozmowa z Karoliną Kozioł

Niedawno na blogu pojawiła się recenzja książki opisującej podróż do brazylijskich faweli Poszukiwacz marzeń. Z kamerą na wojnie w Brazylii (klik). Dziś chciałabym Was zaprosić na rozmowę z jej autorką, Karoliną Kozioł, która znalazła chwilę by przybliżyć nam swoją osobę:)



Karolino, jak wyglądała droga mieszkanki podkarpackiego miasteczka do właścicielki studia filmowego Dream Catcher?
Hm, szczerze powiedziawszy to nie wydaje mi się, żeby cokolwiek się zmieniło, jestem jeszcze w drodze do celu. Wciąż jestem zwykłą, prostą dziewczyną z małego miasteczka, która żyje teraz w wielkim mieście - Londynie. Droga do najłatwiejszych nie należała, bo widziałam wiele obrazów choćby w Afryce, czy nawet w Brazylii, na które nie byłam przygotowana. Chyba nigdy nie będę gotowa patrzeć na ludzi, którzy umierają z braku wody, głodu… Wiem, że media mają ogromną władzę, dlatego też swoje życie wiążę z kręceniem dokumentów z różnych zakątków świata. Była to również droga pracowita, na której spotkałam wielu ludzi i otrzymałam ogromne wsparcie. Pamiętam, że kiedy byłam w USA, dopadła mnie ogromna nostalgia, zadzwoniłam do taty i oznajmiłam, że nie dam rady, wracam do Europy. On powiedział mi tylko, że aby osiągnąć coś w życiu muszę marzyć tak dobrze jak działać, nie pozwolił mi wrócić, i jestem mu za to bardzo wdzięczna. Nostalgia minęła, a Ameryka stała się dla mnie domem, poznałam wspaniałe osoby, z którymi zwiedziłam kawałek świata. Ta sytuacja uświadomiła mi, że czasem są momenty, w których ma się dość i ogarnia nas ogromna samotność, najważniejsze jest to, żeby się wtedy nie poddać, pozostać silnym i później będzie już o wiele łatwiej.

Czym się aktualnie  zajmujesz?
Studiuję magistra na uczelni artystycznej w Londynie, pracuję przy filmach Bollywood oraz brytyjskich reklamach, ostatnio też zaczęłam pisać artykuły do brytyjskiej gazety oraz polskiej wydawanej w UK. W wolnych chwilach biegam, czytam, chodzę do teatru  i spotykam się ze znajomymi :)

Można powiedzieć, że masz naturę podróżniczki. Ile państw udało Ci się już odwiedzić? Która z wypraw  zrobiła na Tobie największe wrażenie? 
Największe wrażenie zrobiła na mnie wyprawa do Paragwaju, to biedny kraj z bardzo bogatymi wewnętrznie ludźmi. W podróżach najważniejsi są ludzie, a w Paragwaju spotkałam się z ogromną gościnnością.  Inspirująca była dla mnie też wyprawa do krainy elfów - Islandii. Magiczne miejsce!
Poszukiwacz marzeń... to Twój debiut. Czy możesz w  kilku zdaniach przybliżyć czytelnikom historię jego powstania? 
Właściwie to nigdy nie myślałam o tym, że wydam książkę, albo że będę związana z pisaniem. Pisałam sama dla siebie pamiętnik z wyprawy. Po powrocie z Brazylii połączyłam to, co napisałam w całość, i tak powstał mój reportaż. Wysłałam go do paru wydawnictw i dostałam pozytywne odpowiedzi, co szczerze było dla mnie ogromnym zaskoczeniem.

Jak wynika z lektury oraz trailera (do obejrzenia tutaj) zapowiadającego film z wyprawy, w trakcie trwania projektu nie tylko widziałaś jak wygląda życie w slumsach, ale również odczułaś na własnej skórze jak niebezpiecznym mogą one być miejscem. Czy to doświadczenie zmieniło w jakiś sposób Twoje postrzeganie brazylijskich faweli?
Nie zmieniło to mojego postrzegania o brazylijskich fawelach. Zdawałam sobie sprawę, że może przytrafić się coś złego, że mogę zostać zaatakowana, okradziona, byłam tego świadoma. W czasie w którym byłam w Rio, niemiecka grupa filmowców została okradziona ze sprzętu filmowego i z wszystkich cennych rzeczy. Było o tym głośno, zbliżały się Igrzyska Olimpijskie, a w Rio zamiast czuć się bezpieczniej, wielu obcokrajowców narzekało na zwiększoną przestępczość i kradzieże.

Szykujesz się na kolejną wyprawę. Zdradzisz nam kilka szczegółów?
Kolejną moją wyprawa są warszawskie targi książki, nie może Cię tam nie być! :)

Mnie niestety na targach nie będzie, ale za to możecie spotkać się z Karoliną, do czego chyba nie muszę Was specjalnie zachęcać. Warto wykorzystać okazję i zadać młodej podróżniczce kilka pytań:) Karolinie serdecznie dziękuję za poświęcony czas i życzę samych sukcesów, zarówno literackich jak i tych w kolejnych projektach i podróżach.

Zdjęcia pochodzą z prywatnego archiwum Karoliny Kozioł.
Link do strony autorki

Komentarze

  1. Po lekturze tego wywiadu mam ogromną chęć na przeczytanie książki autorki, więc z pewnością będę mieć ten tytuł na uwadze przy najbliższych zakupach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem w szoku. Autorka studiuje magistra na uczelni artystycznej w Londynie, pracuje przy filmach Bollywood oraz brytyjskich reklamach, ostatnio też zaczęła pisać artykuły do brytyjskiej gazety oraz polskiej wydawanej w UK. Jak znaleźć na to wszystko czas?! Podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. niesamowita zakręcona osoba:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowita kobieta, podziwiam entuzjazm, oddanie pasjom i radość z życia. "Poszukiwacz marzeń" to interesująca książka. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo pozytywna kobieta, wrażliwa, kochająca życie i oddana swojej pasji.
    Warto sięgnąć po jej debiutancką książkę "Poszukiwacz marzeń".
    Czekam na kolejne reportaże :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś właścicielka pensjonatu, w którym nocowałam, a była paskudna pogoda powiedziała, że "Nieważne, jak jest za oknem, ważne z kim się przebywa" :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo interesujący wywiad :) Ja jednak typem podróżniczki nie jestem :D
    W ogóle to bardzo aktywna autorka - kiedy ona znajduje na to wszystko czas? :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarz, który w żadnym stopniu nie nawiązuje do treści posta, nie przechodzi przez moderację. Zero tolerancji dla spamu.

Komentarze na temat są bardzo mile widziane. Konstruktywna krytyka również :)

Popularne posty z tego bloga

7 błędów, które popełniłam w ciągu dwóch lat prowadzenia bloga książkowego

Mario Puzo - Ojciec chrzestny [recenzja]

Truchlałam w środku. Luke Dittrich - Eksperyment [recenzja przedpremierowa]

Obserwatorzy