Justyna Bednarek, Daniel de Latour - Babcocha

Pewnego dnia na Grajdołek spada z nieba Babcocha - wiedźma z dużym nosem i małym koczkiem. Co potrafi ta wiedźma? Lepiej byłoby zapytać, czego nie potrafi! W jej zasięgu jest cofanie czasu, zamiana żołędzi na złote monety, sprawianie, że indyki deklamują "Dzieła zebrane" Gałczyńskiego,  przemiana irytujących sąsiadów w wiatraczki... Krótko mówiąc, była to wielce utalentowana kobieta. Pewnego dnia spotyka ona w lesie dziewczynkę, która była tam, "bo gdzie indziej nie jest dziś zbyt przyjemnie". Co miała na myśli Bernadetta? Czy Babcocha będzie w stanie zaradzić coś na problemy Bernadetty?

Babcocha to przepięknie ilustrowana opowieść pełna magii, czarów, niesamowitych i zabawnych sytuacji, rozpisana na króciutkie 54 rozdziały, które znacznie ułatwiały samodzielną lekturę mojemu dziecku. Poza tytułową Babcochą i Bernadettą, która potrzebuje pomocy, bohaterami są też inni mieszkańcy Grajdołka, wsi takiej jak wszystkie inne, ale jednak na swój sposób wyjątkowej. Bo czy w Waszej wsi ktoś pija sok malinowy dla dorosłych? A może po wyrzuceniu śmieci do lasu pląta się za kimś zaczarowana puszka? Nie? To może chociaż sołtys instalując antenę na dachu remizy rozdarł niebo na pół? Też nie? Spokojnie, na pewno za to zdarzyło się u Was niejedno love story, więc coś z Grajdołka macie też u siebie (chociaż zamienianie w wiatraczki też miałoby swoje dobre strony, prawda?).


Przy czytaniu uderza nie tylko niczym nieskrępowana wyobraźnia autorki, która potrafiła przelać na papier prawdziwe cuda, ale też cudowna, sielska atmosfera wsi. Mimo podjęcia trudnego i kontrastującego z wywołującą uśmiech Babcochą tematu, jakim są problemy Bernadetty, sposób jego przedstawienia jest subtelny, ale wystarczająco wyraźny, by dziecko zrozumiało, w czym rzecz. Książka dzięki temu zamiast jedynie bawić, zmusza też do przemyśleń.

Babcocha nauczy dziecko, że należy szanować innych ludzi, zwierzęta, przyrodę, że jest czas na smutek, ale i na psoty. Jak dla mnie bardzo przyjemna dla oka i mądra pozycja dla dzieci. Zresztą nie tylko ja tak uważam, rzućcie okiem na te rekomendacje!:)

Wydawnictwo: Poradnia K

Komentarze

  1. Bardzo mądre przesłanie. W szczególności to o szanowaniu zwierząt.

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto przyswajać dzieciom najważniejsze wartości już od najmłodszych lat. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie sięgnę po tą książkę :) Lubię takie historie, bo przypominają mi "bajki" z czasów dzieciństwa!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarz, który w żadnym stopniu nie nawiązuje do treści posta, nie przechodzi przez moderację. Zero tolerancji dla spamu.

Komentarze na temat są bardzo mile widziane. Konstruktywna krytyka również :)

Popularne posty z tego bloga

7 błędów, które popełniłam w ciągu dwóch lat prowadzenia bloga książkowego

Mario Puzo - Ojciec chrzestny [recenzja]

Truchlałam w środku. Luke Dittrich - Eksperyment [recenzja przedpremierowa]

Obserwatorzy