Hanna Kowalewska - Julita i huśtawki

Tę książkę przeczytałam już trzeci raz, na pewno będą jeszcze kolejne. Jest to historia z rodzaju tych, które zapadają czytelnikowi głęboko w pamięci. Słodko-gorzka opowieść o której nie sposób zapomnieć.

Historia paczki znajomych z małego miasteczka opowiedziana przez kochanka jednej z bohaterek. Czasy PRL-u, budowania "Nowej Polski" dla tego właśnie pokolenia. W opowieści teraźniejszość przeplata się z przeszłością. Towarzyszymy bohaterom od pierwszych chwil ich życia, obserwujemy ich dorastanie i dorosłe życie. Jaki wpływ na tych ludzi mi epoka, a jaki dom, w którym żyją?


Od razu muszę napisać, że ta historia opowiedziana jest cudownym językiem - subtelnie, pięknie? Brak mi słów żeby to dokładniej wyrazić. Jestem po prostu zakochana w stylu pisania autorki. 

Mamy tu kilku bohaterów, z różnych domów a co za tym idzie z różnych środowisk. Nie ma obaw, że czytelnik pogubi się kto jest kim - bez problemu łapie się rytm tej opowieści.

Czasów budowania lepszego świata itd nie pamiętam, ale poczułam ten klimat czytając o losach tych ludzi. Autorka stworzyła w swojej powieści bardzo charakterystyczne postacie, nie do każdego poczujemy sympatię. Większość jednak wzbudzi w czytelniku współczucie. 

Emocji podczas lektury na pewno nie zabraknie - jest tu miejsce na śmiech, płacz, zadumę nad losem i różnymi ludzkimi wyborami.

Czasy raz są korzystniejsze, raz mniej korzystne. W domu może być mnóstwo pieniędzy, odpowiednich znajomości, ale kiedy nie znajdziemy w nim miłości nie ma znaczenia ustrój w którym się żyje. Według mnie to o tym jest ta książka.
Moja ocena: 6/6

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2003
Ilość stron: 309

Komentarze

  1. Tak, żadne pieniądze nie zastąpią miłości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaskoczyłaś mnie tym tytułem, nie znałam go wcześniej. Widać, że opowieść jest skrajnie emocjonalna, a to dobry omen. Przeczytam z przyjemnością. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wysoka ocena i bardzo pochlebna recenzja, może się skuszę. :)
    Buziaki,
    StormWind z bloga cudowneksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam o tej książce.Raczej nie przeczytam,ale po twojej ocenie może kiedyś... :)
    Pozdrawiam cieplutko!
    http://olalive-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam o niej wcześniej, ale wysoka ocena, fakt że przeczytałaś ją trzy razy i te wszystkie emocje zdecydowanie mnie kupiły! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię, gdy książka wywołuje tyle różnych emocji. Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pieniądz to nie wszystko. Emocje uwielbiam w książkch więc przeczytam i ja!

    OdpowiedzUsuń
  8. Są książki które można czytać kilkanaście razy i nigdy się nie nudzą :). Pieniądze to nie wszystko, ale dzisiejsze społeczestwo uparcie do nich dąży.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwsze słyszę, ale po takiej recenzji na pewno sięgnę!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bohaterowie z różnych środowisk, a więc zapowiada się mieszanka ciekawych wrażeń. I ta ocena! Chętnie zapoznam się z tym tytułem bliżej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, zabieg z bohaterami z różnych domów jest bardzo wzbkgacajacy treść. Książkę szczerze polecam:)

      Usuń
  11. Lubię takie książki ;) A jeśli już wywołują wszystkie emocje to tym bardziej ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak większość osób wyżej, pierwszy raz słyszę o tej książce :) Raczej czytam książki o innej tematyce, ale warto spróbować czegoś nowego. Kto wie, może przypadnie mi do gustu? Bardzo ciekawa recenzja. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Niewiele słyszałam o tej książce, ale kusisz mnie, oj, kusisz. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zapisuję tytuł, poszukam w bibliotece, bo z tego co napisałaś książka warta przeczytania i bardzo emocjonująca.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja chyba polecę tę książkę mojej mamie, bo ona bardziej ode mnie doceni jej ''zawartość''.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawa, wydaje się być bardzo ciekawa. Rzadko sięgam po polskich autorów, ale chyba nie czytałam książki, której akcja osadzona jest w czasach PRL-u, przeważnie wybieram nowsze powieści, więc myślę, że "Julita i huśtawki" to byłaby miła odmiana :)

    Pozdrawiam ciepło, bookworm :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PRL jest tu przedstawiony w taki sposób, że jest tylko tłem dla wydarzeń, ważnym ale jednak tłem. Spróbuj, może Ci się spodoba:)

      Usuń
  17. Nigdy nie byłam przekonana co do książek dotyczących przeszłości. Zawsze kojarzyły mi się z nauką nudnej Historii, ale po przeczytaniu "Granicy" nieco zmieniłam zdanie, więc może i ta książka przypadłaby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarz, który w żadnym stopniu nie nawiązuje do treści posta, nie przechodzi przez moderację. Zero tolerancji dla spamu.

Komentarze na temat są bardzo mile widziane. Konstruktywna krytyka również :)

Popularne posty z tego bloga

Truchlałam w środku. Luke Dittrich - Eksperyment [recenzja przedpremierowa]

Mario Puzo - Ojciec chrzestny [recenzja]

7 błędów, które popełniłam w ciągu dwóch lat prowadzenia bloga książkowego

Obserwatorzy