Aline Ohanesian - Dziedzictwo Orchana
Po książki w których poruszane są tematy związane z przeszłością sięgam
nad wyraz chętnie. Można powiedzieć, że historia jest tym co przyciąga
mnie bardzo mocno, czy to do literatury, czy filmu. O losie Ormian
miałam okazję już kiedyś czytać dlatego wiedziałam, że nie mogę nie
przeczytać Dziedzictwa Orchana. Tym bardziej, że na blogach książka
zbiera praktycznie same pozytywne recenzje. Czy i mnie porwała?
W roku 1990 umiera dziadek Orchana Kemal, weteran pierwszej wojny
światowej i właściciel dobrze prosperującej firmy. Zostawia po sobie
dość osobliwy testament - dom znajdujący się w rodzinie od kilku pokoleń
zapisuje nieznanej członkom rodziny kobiecie. Żeby odzyskać posiadłość i
poznać motywację dziadka Orchan wyrusza do USA, gdzie w domu opieki
przebywa tajemnicza Seida, nowa właścicielka ich domu. Czy uda mu się go
odzyskać i poznać przeszłość Kemala? A może wolałby jej nie odkryć?
"Ważne jest nie to, co świat ci zrobi, tylko jak na to zareagujesz"
Czytelnik poznaje historię z kilku punktów widzenia - teraźniejszość
przeplata się z przeszłością, a konkretnie z wydarzeniami z 1915 roku
dotyczącymi Kemala, Seidy, Fatmy - ich rodzin, wpływu wojny na ich
życie. Na przykładzie Seidy i jej tragedii możemy poznać los tak wielu,
zbyt wielu Ormian którzy ucierpieli w wyniku zaplanowanej na nich
eksterminacji. Ile strat i okropieństw człowiek jest w stanie znieść,
zanim całkowicie się załamie, zwariuje? Ilu tajemnic, oszustw, zdrad
jest w stanie się dopuścić, by przetrwać? I czy po latach jest sens
jeszcze coś zmieniać? Czy prawda rzeczywiście może wyzwolić?
Jest to pięknie i obrazowo przedstawiona opowieść o strasznych czasach, w
których przyszło żyć bohaterom i ich wpływie na dalsze losy całej
rodziny. Miłość Kemala i Seidy jest tu jednak nie tyle motywem
przewodnim, co przyczyną i motorem wydarzeń, które potem nastąpiły.
Pierwsze skrzypce gra mimo wszystko historia, ta niewygodna, boląca rana
w duszy nie tylko Seidy. W czyjej jeszcze? O tym, że nic tu nie jest
proste a losy tej rodziny wcale nie są takie, jak by się mogło wydawać,
trzeba przekonać się samemu, czytając książkę.
"Bóg nie przestaje być bogiem dlatego, że upadł i się ubłocił"
Ciężko jest uwierzyć, że to literacki debiut autorki. Książka napisana
jest z rozmachem, który pozwala delektować się każdą stroną. Jedyne
czego mi w niej zabrakło, to mocniejszego odniesienia do teraźniejszości
którą reprezentowała postać Orchana. Doświadczenia mężczyzny również
nie były łatwe, jednak czytelnik poza krótkimi wzmiankami nie ma zbytnio
okazji zagłębić się w jego tok myślenia czy uczucia. Za to moje serce
całkowicie podbiła Fatma - ta kobieta ma ikrę, jest po prostu
niesamowita. Jej postać nadawała całości koloru.
Dziedzictwo Orchana - czym tak naprawdę jest? Czy to tylko dom, firma,
czy może coś dużo bardziej głębszego, złożonego i... bolesnego? Młody
Turek oprócz swojej własnej, traumatycznej przeszłości będzie musiał
zmierzyć się z demonami dziadka, starej ciotki Fatmy, nieznanej mu
kobiety oraz... całego swojego narodu. Jaką postawę przyjmie wobec
historii ludobójstwa, tragedii Ormian która domaga się uznania swojego
ogromu, któremu Turcja i świat odmawia uwagi? Dziś, 26 lat później od
czasu akcji książki, naocznych świadków tamtych wydarzeń zapewne już nie
ma. Na ile udało się ocalić od zapomnienia historie takie jak bohaterów
tej powieści? My jako naród, który również został potraktowany przez
historię niezbyt łaskawie potrafimy po części zrozumieć Ormian, a
przynajmniej powinniśmy potrafić.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.
hm myslę że tematyka niezbyt w moje klimaty trafiająca ale o historii takiej jak opisana czasem trzeba poczytać :)
OdpowiedzUsuńNic na siłę, ale gdybyś kiedyś miała jednak ochotę na coś z historią to ta książka Cię nie zawiedzie ;)
Usuńzapamiętam:D
UsuńO, to już chyba lepsze od Driven :)
OdpowiedzUsuńTo jest w ogóle w innej kategorii ;)
UsuńOstatnio czytałam recenzję tej powieści na blogu Książki Oli - już wtedy zdecydowałam, że trzeba ją przeczytać. Ty utwierdziłaś mnie w tym przekonaniu :)
OdpowiedzUsuńto daj znac jak i Ty czytniesz:)
UsuńTeż czekam na recenzje Olga;)
UsuńPowieść, która bardzo mi się spodobała, świetnie się w jej towarzystwie czułam, niezwykła propozycja czytelnicza. :)
OdpowiedzUsuńTo Ty mnie do niej ostatecznie zachęciłas, dzieki!;)
UsuńCieszę się, że nie ominęła Cię taka ciekawa przygoda czytelnicza. :) Świetnie, że można się tak nawzajem inspirować. :) Pozdrawiam serdecznie. :)
UsuńBrzmi intrygująco, zwłaszcza, że to debiut. Musiałabym jednak chyba być w odpowiednim nastroju, żeby przeczytać tą książkę. Myślę jednak, że niedługo też się za nią zabiorę.
OdpowiedzUsuńRozumiem, do niektórych pozycji trzeba być w odpowiednim nastroju, też tak mam.
UsuńJestem bardzo ciekawa tej powieści, chociaż kiedy pojawiły się pierwsze recenzje to historia nie wydała mi się szczególnie interesująca. Ale po tylu zachwytach i wnikliwych tekstach jakie czytałam na jej temat, jestem zdecydowana na lekturę :)
OdpowiedzUsuńTo naprawdę piękna opowieść, jeśli dasz jej szansę to się przekonasz:)
UsuńDam na pewno :) Miałam dostać egzemplarz do recenzji, ale pewnie zagubił się gdzieś po drodze, więc postaram się upolować książkę gdzieś na promocji.
UsuńO widzisz, myślałam że tylko do mnie książki dochodzą z "przebojami"...
UsuńPierwszy raz czytam o tej książce i muszę przyznać, że w wolnej chwili rozejrzę się za nią.
OdpowiedzUsuńWarto, myślę że Ci się spodoba ;)
UsuńTrochę nie moje klimaty, ale polecę książkę mamie - ona lubi takie książki, więc i ta powinna jej się spodobać. ;)
OdpowiedzUsuńJeśli Twoja mama lubi tego typu książki, to ta też jej na pewno podejdzie ;)
UsuńChętnie bym poznała, ale nie teraz :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńTajemnicza opowieść :)
OdpowiedzUsuńcoś dla mojej koleżanki na jesienne wieczory
OdpowiedzUsuń;)
Usuńcieszę się, że Ci się podobała ale Turkowie? to nie dla mnie. nie. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że napisalas nie pozdrawiam ;p
UsuńBardziej Ormianie (chrześcijanie) niż Turkowie. Ale jeśli nie Twoje klimaty to rozumiem i nie namawiam :)
Czuję się bardzo zaciekawiona tym tytułem i myślę, że dałabym jej szansę ;)
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz miała okazję to jak najbardziej :)
UsuńPo raz pierwszy słyszę o tej książce, ale lubię gdy w powieści teraźniejszość przeplatana jest przeszłością, wiec chętnie ją przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/
Też to bardzo lubię ;)
UsuńLubię takie książki, gdzie są jakieś tajemnice do odkrywania.
OdpowiedzUsuńTa tutaj jest rzeczywiście mocna ;)
UsuńNie przepadam za książkami gdzie akcja dzieje się w przeszłości a jeszcze bardziej drażni mnie gdy jest ona przeplatana z teraźniejszością bo po prostu wtedy nie jestem w stanie się skupić.. Nie wiem czy sięgnę po tą książkę właśnie z tego względu chociaż reszta wydaje się bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńBlog o książkach
Rozumiem :)
UsuńWydaje się być interesująca :)
OdpowiedzUsuńTaka jest :)
UsuńJa również po takie książki sięgam :) Wydają się bardzo ciekawe i tajemnicze . TA historia na pewno jest dla mnie :)
OdpowiedzUsuńpoklikasz u mnie na samym końcu postu ? :)
Naprawdę miałabym ochotę poznać Fatmę. Lubię takie bohaterki i czuję, że mogłaby ona podbić także moje serce. Książkę planuję przeczytać już od jakiegoś czasu. Interesuje mnie taka tematyka więc z przyjemnością się z nią zderzę.
OdpowiedzUsuńFatma jest po prostu swietna ;) jak tylko będziesz miała okazję, to nie wahaj się ;)
UsuńBardzo lubię takie książki pełne tajemnic, z wątkiem historycznym w tle. Choć po powieści historyczne sięgam ostatnio naprawdę rzadko. Będę miała tę lekturę na uwadze :)
OdpowiedzUsuńLektura jest jak najbardziej godna polecenia ;)
UsuńTak kusisz niedobra, no nieładnie.
OdpowiedzUsuńMam ogromną chęć na tę książkę, ponieważ wydaje się być taka wyjątkowa :)
Jestem niedobra and I know it:)
UsuńNa pewno sięgnę po tę książkę :) Jest niezwykle intrygująca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://czarodziejka-ksiazek.blogspot.com
Polecam naprawdę:)
UsuńZaciekawiła mnie ta historia :)
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
UsuńJestem przekonana tak w 50% :)
OdpowiedzUsuńA gdzie drugie 50?:)
UsuńNa pewno jest interesująca, ale zupełnie nie jest w moich klimatach.
OdpowiedzUsuńrozumiem:)
UsuńJa spasuję, bo mam za duży stosik innych lektur do przeczytania.
OdpowiedzUsuńrozumiem:)
UsuńTeż lubię książki, których akcja jest osadzona w przeszłości. Wydaje mi się, że gdy mamy jakiegoś bohatera, to fajnie jest poznać ówczesne czasy z jego perspektywy ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie książki. W"Jedwabnej opowieści" też była taka wycieczka w czasie.
OdpowiedzUsuń